Kto zasiądzie w Prezydium nowego Sejmu?
Marszałek Sejmu z SLD i czterech wicemarszałków: z PSL, Unii Pracy, Platformy Obywatelskiej, z Samoobrony lub Prawa i Sprawiedliwości - tak prawdopodobnie będzie wyglądało Prezydium nowego Sejmu. Politycy ugrupowań parlamentarnych rozpoczęli rozmowy o podziale miejsc we
władzach izby.
Marek Borowski, który jest kandydatem lewicy na marszałka chciałby, żeby został utrzymany dotychczasowy model pięcioosobowego prezydium. Trzy miejsca powinny przypaść przedstawicielom koalicji, zgodnie z proporcją podziału mandatów w Sejmie - powiedział dziennikarzom wiceprzewodniczący SLD.
Borowski nie chciał powiedzieć, którym ugrupowaniom jego zdaniem powinny przypaść dwa pozostałe fotele wicemarszałków. Wiadomo nieoficjalnie, że jedno miejsce dostanie Platforma Obywatelska, która ma drugi co do wielkości klub w Sejmie. Jako kandydata politycy PO wymieniają Donalda Tuska.
Kandydatem PSL na stanowisko wicemarszałka jest Janusz Wojciechowski, którego kilkanaście dni temu rekomendował klub parlamentarny Stronnictwa. Nie wiadomo jednak, czy nie odejdzie on na stanowisko wiceministra sprawiedliwości. Kandydatem Unii Pracy do Prezydium Sejmu jest natomiast Tomasz Nałęcz. Klub Prawa i Sprawiedliwości rekomenduje natomiast Lecha Kaczyńskiego.
Nad wystawieniem kandydata na wicemarszałka zastanawia się Liga Polskich Rodzin. Poseł Ligi Zygmunt Wrzodak przewiduje, że jego ugrupowanie zostanie wyeliminowane z obsady tego stanowiska.
Samoobrona nie wystawiła na razie kandydata na wicemarszałka Sejmu. Jeśli to zrobi, to niewykluczone, że jej kandydata mogliby w głosowaniu poprzeć posłowie koalicji rządowej, by w ten sposób zapewnić sobie przychylność ugrupowania Andrzeja Leppera.
Wybór marszałka i wicemarszałków zostanie dokonany na pierwszym posiedzeniu nowego Sejmu w najbliższy piątek. (an)