Kto zaatakował bobry? Policja ruszyła w pościg

Mężczyźni umykający z łopatami i policyjny pościg. Taką scenę można było zaobserwować wczoraj w okolicach Jeziora Strzeszyńskiego. Czyżby kogoś pobito, a może okradziono? Nie. Nic z tych rzeczy.

Kto zaatakował bobry? Policja ruszyła w pościg
Źródło zdjęć: © Polska Głos Wielkopolski

Wczoraj w godzinach południowych dwaj mężczyźni zniszczyli żeremie bobrowe znajdujące się w okolicy Jeziora Strzeszyńskiego. To drugi przypadek rozbicia domostwa bobra (gatunku znajdującego się pod ochroną).

- Kilka dni wcześniej zauważyłem, że jedna z żeremi na strumieniu, którego wody zasilają jezioro została zniszczona - mówi Jerzy Juszczyński z Polskiego Klubu Ekologicznego.

Wczoraj między godziną 13 a 14 ekolog znów pojawił się w okolicach jeziora. I ku swojemu zdumieniu w szuwarach nad strumieniem zauważył dwóch mężczyzn rozbijających kolejny bobrowy dom.

- Kiedy zapytałem, dlaczego niszczą zaporę usłyszałem tylko: "A co to pana obchodzi?" - denerwuje się Juszczyński.

Zagadnięci mężczyźni z łopatami szybko się oddalili. A przybyły policyjny patrol nie zatrzymał sprawców. Po zniszczeniu żeremi cuchnąca siarkowodorem woda spływała wartko w kierunku Małego Strzeszyńskiego. Śmierdziała, bo na zalewanym terenie zaczęły się procesy gnilne.

Jak twierdzi Juszczyński żeremie wybudowane zostało co najmniej 4 lata temu. - Jak dotąd zwierzęta nikomu nie przeszkadzały. Kto zniszczył żeremie? - dodaje Juszczyński.

Kilka dni temu na łące nad strumieniem pojawiły się też ślady ciężkiego sprzętu rolniczego. - Być może to zdarzenie należy łączyć z podpisaną pod koniec ubiegłego roku dzierżawą łąk w rejonie Strzeszynka. Woda zatrzymywana przez żeremie podtapiała łąki. Prawdopodobnie utrudniało to wykaszanie. Wcześniej, to my raz w roku kosiliśmy łąki - mówi Andrzej Heigelmann leśniczy z Zarządu Zieleni Miejskiej.

Poznański ekolog, który o zniszczeniu pierwszego żeremia powiadomił urzędników ma nadzieję, że skierują sprawę do prokuratury. I zapowiada, że jeśli oni tego nie uczynią, to sam to zrobi, bo bobry są pod ochroną.

- Wymierzaniem kary musi zająć się Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska oraz organa ścigania - tłumaczy Piotr Szczepanowski z Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta w Poznaniu.

W Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska Jerzy Juszczyński dowiedział się, że zgłoszenia telefoniczne nie są przyjmowane. - Muszę to zrobić na piśmie i zrobię - zaznacza Juszczyński.

Wybrane dla Ciebie

Sąd zdecydował. Jest ruch ws. Łukasza Żaka
Sąd zdecydował. Jest ruch ws. Łukasza Żaka
SG podaje statystyki. 33 osoby niewpuszczone do Niemiec
SG podaje statystyki. 33 osoby niewpuszczone do Niemiec
Najstarszy maturzysta w Polsce. Specjalne wyróżnienie dla pana Józefa
Najstarszy maturzysta w Polsce. Specjalne wyróżnienie dla pana Józefa
Tragiczne skutki powodzi w Teksasie. 120 ofiar śmiertelnych
Tragiczne skutki powodzi w Teksasie. 120 ofiar śmiertelnych
Cenckiewicz o współpracy z Nawrockim: Dobrze się nastawiam
Cenckiewicz o współpracy z Nawrockim: Dobrze się nastawiam
Atak Izraela na Strefę Gazy. 52 ofiary
Atak Izraela na Strefę Gazy. 52 ofiary
W tych częściach kraju będzie intensywnie padać. IMGW ostrzega
W tych częściach kraju będzie intensywnie padać. IMGW ostrzega
Niepokój w Wielkiej Brytanii. Iran zleca zamachy i porwania
Niepokój w Wielkiej Brytanii. Iran zleca zamachy i porwania
Robert Bąkiewicz nie uniknie kary. Jest decyzja Adama Bodnara
Robert Bąkiewicz nie uniknie kary. Jest decyzja Adama Bodnara
Wstrząsające kłamstwo Brauna. Jest reakcja Izraela
Wstrząsające kłamstwo Brauna. Jest reakcja Izraela
Kościół w Austrii w kryzysie. Kolejne świątynie na sprzedaż
Kościół w Austrii w kryzysie. Kolejne świątynie na sprzedaż
Rubio rozczarowany Rosjanami. "Musimy ustalić plan"
Rubio rozczarowany Rosjanami. "Musimy ustalić plan"