Kto wyłączył światło w Moskwie?
Na terenie podstacji energetycznej "Czagino", na południowo-wschodnich przedmieściach Moskwy, trwają czynności mające ustalić przyczyny awarii, która w środę pozbawiła prądu prawie całą stolicę Rosji, połowę obwodu moskiewskiego i kilka ościennych regionów.
29.05.2005 | aktual.: 29.05.2005 17:32
Jak dotąd nie stwierdzono jakichkolwiek śladów sabotażu - poinformowała agencja Interfax, powołując się na "źródła w organach ochrony prawa".
W piątek radykalny przywódca czeczeńskich separatystów Szamil Basajew oświadczył, że to jego bojownicy "przeprowadzili operację" w podstacji, w następstwie czego w Moskwie doszło do największej w historii katastrofy energetycznej.
Bezpośrednio po awarii minister przemysłu i energetyki Wiktor Christienko zakomunikował, że nie ma podstaw, by sądzić, że wybuch i pożar na podstacji "Czagino", który spowodował przerwę w dostawach prądu, był następstwem aktu terrorystycznego.
Tymczasem prezes koncernu elektroenergetycznego RAO JES Anatolij Czubajs, którego powszechnie obarcza się odpowiedzialnością za środowy kryzys w Moskwie, oznajmił, że nie zamierza dobrowolnie odchodzić ze stanowiska.
Jego rezygnacji domaga się m.in. lewicowo-nacjonalistyczna opozycja, w tym partia Rodina Dmitrija Rogozina i Komunistyczna Partia Federacji Rosyjskiej (KPFR) Giennadija Ziuganowa. Krytyczne uwagi pod adresem Czubajsa wypowiedzieli też prezydent Władimir Putin i premier Michaił Fradkow.
Absolutnie wykluczone. Nie podejmę takiej decyzji - oświadczył Czubajs w sobotę wieczorem w wywiadzie dla komercyjnej telewizji REN-TV. Co innego, jeśli taka będzie wola akcjonariuszy, przede wszystkim - państwa (ma ponad 52% udziałów w RAO JES). Wtedy uszanuję każdą decyzję - dodał.
Z kolei w wywiadzie dla państwowej telewizji RTR szef RAO JES przyznał, że to jego koncern oraz on osobiście ponoszą odpowiedzialność za wyłączenie prądu w stolicy i okolicach. Do awarii doszło w systemie RAO JES. Odpowiedzialność, bezwzględnie, ponoszą RAO JES i prezes zarządu - oświadczył Czubajs.
Burmistrz Moskwy Jurij Łużkow zapowiedział już, że władze stolicy wystąpią na drodze sądowej z roszczeniami finansowymi wobec RAO JES. Ponieśliśmy wielkie straty. Po ich podliczeniu wystawimy RAO JES rachunek - oznajmił w sobotę Łużkow, znany z wrogości do Czubajsa, byłego wicepremiera i twórcy rosyjskiej prywatyzacji.
Według niektórych szacunków, szkody powstałe w wyniku wyłączenia prądu w Moskwie mogą wynieść nawet miliard dolarów.
Jerzy Malczyk