Trwa ładowanie...
07-01-2012 07:30

Kto strzelał do Jarosława Kaczyńskiego?

Ktoś strzelał do auta szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego (63 l.)? Tajemniczy incydent sprzed dwóch lat wyszedł na jaw dopiero teraz, gdy limuzyna prezesa została sprzedana prywatnej osobie. Nowy właściciel saaba odkrył dziwne ślady na szybie auta. Wyglądają jak odpryski po kulach wystrzelonych serią. - Nie komentujemy tej sprawy - mówi "Faktowi" Joachim Brudziński (44 l.), szef Komitetu Wykonawczego PiS. Ale zaraz dodaje, że każdy agresor musi liczyć się z odpowiedzią ochrony prezesa.

Kto strzelał do Jarosława Kaczyńskiego?Źródło: newspix.pl, fot: Tomasz Rytych
d3k5zp9
d3k5zp9

Ślady są na tylnej szybie srebrnego saaba 9-5, którym jeździł Jarosław Kaczyński. Odkrył je mężczyzna, który kupił auto prezesa PiS w komisie. – Jak się przejedzie palcem, to czuć wyżłobienie. Prawdopodobnie ktoś próbował przestrzelić szybę z wiatrówki – opisywał w mailu wysłanym portalowi dziennik.pl właściciel auta. Wczoraj wieczorem nagle zaprzeczył wszystkiemu w rozmowie z TVN.

– Jest coś na rzeczy. Ale ja nie jestem specjalistą, czy to są ślady po kulach, kamieniach czy łomie – wytłumaczył się potem w rozmowie z "Faktem".

Bez udziału policji

Według naszych informacji, tajemnicze zdarzenie miało miejsce niemal dwa lata temu, gdy prezes objeżdżał okręgi wyborcze. – To było przed katastrofą smoleńską. Prezes brał udział w spotkaniach na Warmii i Mazurach – opowiada nam bliski współpracownik Jarosława Kaczyńskiego. – Ślad na szybie odkryliśmy w Elblągu na parkingu przed kinem Światowid, gdzie było spotkanie. Nie zgłaszaliśmy policji, bo ślad mógł powstać np. od kamienia. Gdybyśmy to nagłośnili, ktoś mógł to wykorzystać politycznie przeciwko prezesowi.

– Nie komentujemy tej sprawy – mówi zaś Joachim Brudziński. – Ale każdy potencjalny agresor musi się liczyć z tym, że prezes ma bardzo profesjonalną ochronę. To nie są jacyś chłopcy po dwumiesięcznym przeszkoleniu, ale profesjonaliści, którzy likwidują nawet potencjalne zagrożenie, także operacyjnie.

d3k5zp9

Prezes PiS od lat ma prywatną ochronę – to byli komandosi GROM i byli antyterroryści. Ochrona przy najmniejszym sygnale o zagrożeniu jest też wzmacniana. – Prezes często dostaje pogróżki – mówi nam współpracownik Kaczyńskiego.

Nie zniszczyli karty

Przy sprzedaży auta prezesa strzegący go ludzie zaliczyli jednak wpadkę. Razem z samochodem biuro partii oddało do komisu telefon komórkowy Kaczyńskiego z kartą SIM i niewykasowanymi SMS-ami oraz kontaktami do rozmówców. Nowy właściciel odczytał nawet kondolencje wysyłane po katastrofie.

– Osoba, w ręce której trafił telefon, powinna była go natychmiast oddać, a nie łamać PiN-y i tajemnicę korespondencji – mówi Brudziński. – To rzecz, najłagodniej mówiąc, niegodziwa.

Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
Zobacz, o ile zdrożał twój lek!

d3k5zp9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3k5zp9
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj