Kto rządzi Polską? Beata Szydło: zawsze konsultuję się z prezesem PiS
Rzeczą naturalną jest to, że decyzje personalne i decyzje strategiczne konsultuję z prezesem mojej partii - z panem premierem Jarosławem Kaczyńskim - powiedziała Beata Szydło. - Nie widzę w tym nic nadzwyczajnego - dodała premier w nawiązaniu do dyskusji, jak wybuchła po słowach rzecznika prezydenta o konsultowaniu się Andrzeja Dudy z prezesem PiS, a nie z szefową rządu.
- Nie rozumiem tego zarzutu, że premier rządu PiS konsultuje decyzje personalne z prezesem swojej partii. Niepokoiłabym się, gdyby było odwrotnie - stwierdziła Beata Szydło na antenie RMF FM. Szydło, na uwagę prowadzącego rozmowę, że między Kancelarią Prezydenta i Kancelarią Prezesa Rady Ministrów panuje zima, odparła: "nie czuję chłodu".
Pytana o to, czy konsultuje również zmiany w rządzie odpowiedziała, że zawsze rozmawia z Jarosławem Kaczyńskim. Dopytywana, czy czeka na akceptację z jego strony, odparła: "ustalamy wspólnie".
Dodała, że od momentu kiedy została premierem "zawsze może liczyć i czuje wsparcie pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego". - Dla mnie jest to rzeczą normalną, martwiłabym się, gdyby mnie nie pytał, co ja tam robię, to byłoby oznaką naprawdę dużych kłopotów - powiedziała premier.
Zobacz też: Antoni Macierewicz nie do usunięcia. Oto 7 powodów
"Reparacje nam się należą"
Szefowa rządu, pytana o reparacje wojenne od Niemiec i zapowiedź ministra Witolda Waszczykowskiego o sprawdzaniu możliwości takich roszczeń, stwierdziła, że "zawsze takie postulaty najpierw pojawiają się w aspekcie politycznym". - Dopiero później zajmuje się tym dyplomacja - zastrzegła.
- W moim przekonaniu reparacje wojenne się Polsce należą i polskie państwo ma prawo się o nie upominać. Jesteśmy gotowi do tego, żeby takie postępowanie prowadzić - mówiła. Nie odpowiedziała wprost na pytanie, czy o reparacjach zamierza rozmawiać z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. - W kampanii wyborczej w Niemczech Angela Merkel próbuje podejmować tematy, które są wewnętrznymi sprawami Polski - zauważyła Szydło.
Premier zaznaczyła, że oficjalne stanowisko rządu w tej sprawie będzie wyrażone wtedy, gdy zostanie podjęta "decyzja polityczna, że będziemy występować o reparacje". Jak mówiła, obecnie w tej sprawie "trwają prace na poziomie parlamentarnym".
Premier przypomniała, że Polska była ofiarą II wojny światowej, a po jej zakończeniu - jak mówiła - za zgodą państw Europy Zachodniej "została oddana pod reżim systemu komunistycznego". -Z tego powodu jesteśmy dzisiaj państwem, które musi nadrabiać te zaległości - zauważyła szefowa rządu. Chcemy móc rozmawiać o sprawiedliwości, która się polskiemu państwu należy - oświadczyła premier.
"Czekamy na projekty prezydenta"
Premier odniosła się też do projektów ustaw dotyczących sądownictwa, które przygotowuje Andrzej Duda. - Kiedy projekty powstaną, minister sprawiedliwości i klub parlamentarny PiS będą nad nimi pracować. Mam nadzieję, że będą to projekty, które gruntownie zmienią polski wymiar sprawiedliwości - stwierdziła.
Prowadzący wywiad Marcin Zaborski pytał o dalsze losy ministra Antoniego Macierewicza i przypominał, że obietnice szefa resortu obrony ws. zakupu śmigłowców nie zostały spełnione. - Przetargi są przygotowywane i mam nadzieję, że wystartują w nich też producenci z Polski. Śmigłowce będą. Co do sytuacji w Ministerstwie Obrony Narodowej: dużo się wydarzyło w ostatnim czasie - szczyt NATO, spełnienie wytycznych dotyczących wysokości PKB na obronność - odpowiedziała Szydło.
Premier wyjaśniała również to, dlaczego mimo dwóch lat rządów, PiS nie zlikwidowało gabinetów politycznych w ministerstwach, co zapisane było w kilku ostatnich programach wyborczych partii.- Nasze gabinety polityczne nie są rozbudowane. Być może decyzja o ich likwidacji kiedyś zapadnie - mówiła na antenie RMF FM.
Zapowiedziała także, że rząd będzie chciał jak najszybciej wprowadzić zmiany w prawie dotyczące wolnych niedziel dla pracowników handlu.