Trwa ładowanie...
d47ekxe
09-12-2005 06:16

Kto kupi dom Papieża?

Wbrew doniesieniom niektórych mediów w Wadowicach nie powstaje żaden komitet społeczny na rzecz wykupu kamienicy, w którym znajduje się papieskie muzeum. Sprawę tę pozostawiono do załatwienia Kurii Metropolitalnej w Krakowie. Władze miejskie, które uczestniczyły w rozmowach ze spadkobiercą, czyli Ronem Bałamuthem, nie chcą na razie niczego komentować.

d47ekxe
d47ekxe

- Jako miasto Wadowice opowiadamy się za dalszym utrzymaniem w tym budynku muzeum Ojca Świętego Jana Pawła II. Jeżeli będzie potrzeba, to jesteśmy gotowi wziąć udział w rozmowach ze spadkobiercą - powiedział jedynie Stanisław Kotarba, rzecznik wadowickiego samorządu. - Zważywszy na charakter tego miejsca i fakt, ile znaczy dla Polaków, to mało. Biorąc jednak pod uwagę ceny nieruchomości w mieście to wielokrotnie za dużo - komentowała Alicja Bernaś z Wadowic.

W mieście komentowane jest natomiast stanowisko prezesa gminy wyznaniowej żydowskiej w Krakowie, Tadeusza Jakubowicza, którego rodzina również pochodzi z Wadowic. Jego propozycja, by organizacje żydowskie wykupiły ten budynek i przekazały go Wadowicom, wychodzi naprzeciw oczekiwaniom. Niewykluczone również, że mediacji ze spadkobiercami Bałamuthów podejmie się Jerzy Kluger, mieszkający w Rzymie. Długoletni przyjaciel Jana Pawła II, jeszcze z czasów gimnazjalnych, ma szerokie kontakty z diasporą żydowską w Stanach Zjednoczonych oraz w Izraelu.

W Wadowicach sprawa sprzedaży kamienicy, w której mieszkał Karol Wojtyła z rodzicami, znana jest przynajmniej od 1999 r. Problem wywołał sam Papież Jan Paweł II, który podczas ostatniej wizyty w mieście 16 czerwca 1999 r., wspomniał, że ten dom należał do rodziny żydowskiej Bałamuthów. "Nie wiem, co się z nimi stało" - mówił o tej rodzinie Ojciec Święty.

Kilka miesięcy po tych słowach w Wadowicach pojawił się spadkobierca rodziny - Ron Bałamuth z USA, który do miasta przyjechał wtowarzystwie dziennikarza BBC Davida Willey'a. W sierpniu 1999 r. "Krakowska" pisała, że Ron Bałamuth rozpoczął starania o odzyskanie kamienicy przy Kościelnej 7. Poinformował wówczas że prawie cała rodzina zginęła w obozie w Bełżcu. Śmierci uniknął jedynie on. Władzie miejskie przygotowały tablicę upamiętniającą Żydów wadowickich, którzy zginęli w obozach hitlerowskich i rodzinę Bałamuthów. Wmurowano ją na murze kamienicy muzeum od strony rynku. azeta Krakowska piątek 9 grudnia 2005

d47ekxe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d47ekxe
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj