Kto jeszcze pozostał Putinowi? Moskwa wciąż wierzy w sojusze
Kwestie strategicznego partnerstwa i sojuszu, plany rozszerzenia wielopłaszczyznowej współpracy między dwoma krajami i kooperacja biznesowa - taki był temat rozmowy, którą we wtorek przeprowadzili przywódcy Federacji Rosyjskiej i Uzbekistanu. To jeden z nielicznych krajów, który nadal nie odcina się od rosyjskiego dyktatora po ataku na Ukrainę.
Prezydent Uzbekistanu Szawkat Mirzijojew przeprowadził telefoniczną rozmowę z prezydentem Władimirem Putinem. Jak podały służby prasowe prezydenta w Taszkiencie, liderzy dwóch państw omówili najważniejsze sprawy w relacjach pomiędzy sojusznikami, koncentrując się na partnerstwie i współpracy politycznej i biznesowej.
Informacja o podtrzymywaniu przez Władimira Putina ostatnich nici międzynarodowych dyplomatycznych więzi daje do myślenia. Uzbekistan jest już jednym z nielicznych państw, które nie odwróciły się od dyktatora po jego bezprecedensowym najeździe na Ukrainę i po zbrodniach, jakich wojska rosyjskie dopuściły się na terytorium sąsiada na cywilnej ludności.
Ukraina, zaatakowana przez Rosję, ma wsparcie ogromnej części wolnego świata. Rosja jest w izolacji. Nadal Putin może liczyć na Białoruś, która nie zapobiegła inwazji, a wręcz aktywnie dopomogła zając swojego terytorium do ataku i wspierając pierwsze godziny wojny swoimi siłami. Nic nie pogorszyło także relacji z Chinami, które wciąż intensywnie podgrzewają więzi biznesowe. Pozostaje na świecie grono neutralnych krajów, które nie angażują się w pomoc Ukrainie, nie podejmują wezwań do zastosowania sankcji wobec agresora ani nie potępiają oficjalnie wypowiedzenia wojny, zwanej "specjalną operacją wojskową".
Kto jeszcze pozostał Putinowi? Moskwa wciąż wierzy w sojusze
Uzbekistan nie wypowiedział ciepłych stosunków, akcentowanych w listopadzie 2021 roku, gdy wojska Federacji Rosyjskiej już markowały ćwiczenia na terenie Białorusi, a amerykański wywiad informował o nieuchronnej wojnie. Szawkat Mirzijojew, który rozpoczął wówczas drugą kadencję na prezydenckim fotelu, podczas spotkania w Moskwie z Władimirem Putinem mówił o prognozach handlowych między Uzbekistanem a Rosją. W 2022 roku wymiana miała osiągnąć wartość 7 miliardów dolarów, co uczyniłoby to środkowoazjatyckie państwo, dawną republikę ZSRR, drugim - po Chinach - partnerem handlowym.
Już na marcowym Międzynarodowym Forum Inwestycyjnym w Taszkiencie wiadomo było, że w oczach Uzbekistanu Rosja nie zasłużyła na reprymendę. Delegacja z Rosji, której przewodniczył minister rozwoju gospodarczego Federacji Rosyjskiej Maksym Reszetnikow, przyjęta została serdecznie mimo rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Komunikat zamieszczony oficjalnej stronie Taszkienckiego forum podkreślał wagę kontynuowania ścisłej współpracy na szczeblu rządów obu krajów.
Rosja pozostanie więc ważnym partnerem gospodarczym Uzbekistanu, a Uzbekistan może stać dla Federacji Rosyjskiej furtką do gospodarczych relacji w obwarowanego sankcjami świata.się szansą na z którym Kreml będzie dalej te relacje