PolskaKsięga z Kancelarii Prezydenta powinna trafić do komisji śledczej

Księga z Kancelarii Prezydenta powinna trafić do komisji śledczej

Wiceszef komisji śledczej ds. PKN Orlen Roman Giertych (LPR) po zapoznaniu się po południu z księgą wejść i wyjść z Kancelarii Prezydenta oświadczył, że z jeszcze większą determinacją będzie zabiegał o to, by księga trafiła do komisji. Księga została udostępniona w Kancelarii Prezydenta.

Jak podkreślił poseł, znajdują się w niej nazwiska osób, które są bezpośrednio związane ze sprawą PKN Orlen i to w okresach, które podlegają zainteresowaniu komisji. Dodał, że księga jest zastrzeżona i nie może mówić o szczegółach.

Ze względu na to co w niej jest, księga musi być w komisji. Będę namawiał wszystkich posłów, żeby ją zobaczyli - zaznaczył.

Wiceszef komisji opowiadał jak Kancelaria zabezpieczyła dokument. Okres 11 miesięcy z 2001 roku opakowano w specjalną kopertę i przypieczętowano - mówił.

Przyznał również, że nie dopatrzył się żadnych manipulacji ani "przeróbek" w dokumencie.

Komisja śledcza zwróciła się do Kancelarii Prezydenta o udostępnienie księgi wejść i wyjść z okresu 13 miesięcy - od 1 grudnia 2001 r. do 31 grudnia 2002 roku.

Giertych dokument miał przejrzeć w czwartek rano. Nie poszedł jednak do Kancelarii, ponieważ - jak powiedział - w środę późnym popołudniem otrzymał pismo, że Kancelaria żąda listy osób - z podpisem przewodniczącego komisji śledczej - które mają się zapoznać z księgą. W związku z tym, że przewodniczącego nie było w Warszawie, Giertych uznał, że Kancelaria utrudnia pracę komisji. Ocenił, że gdyby poszedł do Kancelarii bez listy, nie wpuszczono by go.

Jednak szefowa Kancelarii Jolanta Szymanek-Deresz podkreśliła, że Kancelaria nie stawiała warunku, by pod spisem członków komisji, którzy mieliby księgę przeglądać, znajdował się podpis przewodniczącego. Dodała, że "poprosiła tylko o wskazanie członków komisji, którzy zechcą się z tymi księgami zapoznać". Wyjaśniła, że w czwartek rano dostała odpowiedź z sekretariatu komisji, że z księgą będzie zapoznawał się tylko poseł Giertych. Jak podkreśliła, o godz. 10 tego dnia sala, w której można przeglądać księgę, była udostępniona.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)