ŚwiatKsiążka, która zabija

Książka, która zabija

Czarnoskóra Brytyjka Kemi Adeyoola, którą kilka lat temu skazano za zabicie 84-letniej sąsiadki, powiedziała w sądzie, że fascynowała się kryminałami Martiny Cole i sensacyjnymi powieściami Jamesa Pattersona. To nie był pierwszy raz, kiedy książka zainspirowała do popełnienia zbrodni. "Buszującego w zbożu” Jerome'a D. Salingera czytało przynajmniej dwóch zabójców i jeden niedoszły. Wydana po raz pierwszy 60 lat temu powieść Salingera nie tylko budzi szereg kontrowersji, jest też jedną z najpoczytniejszych książek XX wieku.

Kiedy 8 grudnia 1980 roku 25-letni Mark David Chapman obudził się w hotelu Sheraton w Nowym Jorku, pomyślał, że oto właśnie nadszedł jego dzień - zrobi, to co sobie dawno zaplanował: zabije Johna Lennona, lidera grupy The Beatles, której zresztą sam był wielkim fanem. Naszykował ostatni album Lennona i Yoko Ono "Double Fantasy" oraz pistolet kupiony dwa miesiące wcześniej w Honolulu i ruszył w stronę Dakota House, gdzie mieszkał John Lennon. Po drodze wstąpił do księgarni po swoją ulubioną książkę, której zapomniał zabrać z domu - "Buszującego w zbożu". W środku napisał "This is my statement" i podpisał się nazwiskiem jej bohatera Holdena Caulfielda.

Pod domem muzyka spędził cały dzień. W międzyczasie udało mu się nawet zdobyć autograf Lennona, ale jeszcze wtedy do niego nie strzelił. Pozwolił Lennonowi i Yoko Ono odjechać, ale kiedy przed 23.00 pojawili się z powrotem, Chapman nie tracił już czasu. Strzelił do muzyka pięć razy. Czekając na policję Chapman był spokojny - wyciągnął "Buszującego w zbożu" i zaczął czytać. Wkrótce o wpływie książki na decyzję szaleńca wiedzieli wszyscy. Potem Chapman mówił w jednym z wywiadów, że chociaż bohater "Buszującego" Holden nie był agresywny, to w myślach rozważał zastrzelenie kogoś, chciał się mścić. A to Chapmanowi wystarczyło.

Cztery miesiące później w Waszyngtonie inny miłośnik twórczości Salingera, szaleniec John Hinckley Jr., usiłował zabić prezydenta USA Ronalda Reagana (po to żeby zaimponować aktorce Jodie Foster, którą był zafascynowany). Hinckley stał w tłumie gapiów, którzy otoczyli prezydenta, kiedy ten wychodził z hotelu w kierunku limuzyny. W pewnej chwili strzelił sześć razy, raniąc poważnie kilku współpracowników prezydenta; sam Reagan dostał rykoszetem. W trakcie procesu Hinckley przyznał, że "Buszujący w zbożu" jest jedną z jego ulubionych książek, planował nawet oficjalnie przybrać imię i nazwisko głównego bohatera. Policja znalazła książkę Salingera w jego hotelowym pokoju.

Rebecca Schaeffer była aktorką znaną z serialu "My sister Sam”. Miała zaledwie 22 lata, kiedy 18 lipca 1989 roku zastrzelił ją Robert Bardo, który miał obsesję na jej punkcie i prześladował ją przez 3 lata. Bardo był tak zdeterminowany, że zdobył adres aktorki, wsiadł do autobusu i pojechał do niej 850 km z Tucson w Arizonie do Los Angeles. Wziął ze sobą pistolet oraz egzemplarz "Buszującego w zbożu". Na swoje nieszczęście tego dnia Schaeffer była w domu. Kiedy otworzyła drzwi Bardo pokazał jej list, jaki dostał z jej fanklubu i poprosił o autograf. Po krótkiej rozmowie dziewczyna poprosiła, żeby fan się więcej nie pojawiał. Bardo poszedł na obiad, ale po godzinie wrócił. Kiedy aktorka znowu mu otworzyła z papierowej torebki wyjął pistolet i strzelił jej w klatkę piersiową. Policja aresztowała zabójcę dzień później.

"Buszujący w zbożu" wkrótce po opublikowaniu był cenzurowany w USA - książkę wycofywano z bibliotek, księgarń i szkół. Język tej dość cienkiej powieści był zbyt bezpośredni jak na tamte czasy. Nastoletni bohater Holden Caulfield szokował bezpośrednim mówieniem o swojej samotności, złości i buncie.

Sam autor Jerome D. Salinger - którego przodkowie notabene pochodzili z Polski - był z kolei bardzo tajemniczy i szybko wycofał się z życia publicznego. Przeprowadził się z Nowego Jorku na prowincję, przestał publikować w latach 60., udzielił niewielu wywiadów. Na jego dorobek złożyła się jedna powieść i kilkanaście opublikowanych opowiadań. Umarł w 2010 roku w wieku 91 lat.

Wydany w połowie lipca 1951 roku "Buszujący w zbożu" do dziś znajduje się na listach bestsellerów. Książka sprzedała się w 60 mln egzemplarzy.

Marta Tychmanowicz specjalnie dla Wirtualnej Polski

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (75)