Ksiądz zabronił strażakom udziału w pogrzebie kolegi. Powodem galowe mundury
Strażacy z OSP Kaczorów (woj. dolnośląskie) chcieli pożegnać kolegę z jednostki, jednak proboszcz parafii im na to nie pozwolił. Jako oficjalny powód ksiądz podał mundury strażaków, ale jak twierdzą mieszkańcy miejscowości, prawdziwa przyczyna może być zupełnie inna.
Ksiądz poinformował strażaków o zakazie telefonicznie. Ci jednak postanowili, że przybędą do na pogrzeb i uczczą pamięć druha na własnych zasadach. Początkowo proboszcz odmówił odprawienia mszy, ale po ostrej wymianie zdań dał za wygraną.
Zgodził się poprowadzić nabożeństwo pod warunkiem, że strażacy nie będą mieli wstępu do kościoła, przestaną pełnić wartę przy grobie pańskim w trakcie Świąt Wielkanocnych oraz nie będą uczestniczyć w obchodach Bożego Ciała. Mieszkańcy Kaczorowa twierdzą, że nie przypominają sobie wspomnianych uroczystości bez strażaków. Zauważają również, że proboszcz kiepsko dogaduje się z lokalną społecznością.
- Chciał pokazać swoją władzę, pokazać, że jest kimś i on tu rządzi. To nie jest człowiek, który powinien być księdzem - powiedziała TVN24 jedna z parafianek.
Podobną opinię o duszpasterzu wyraża sołtys Kaczorowa, który twierdzi, że proboszcz traktuje parafian nie jak "stado owiec", ale jak "stado baranów" i "dojne krowy", które nadają się jedynie do pozyskiwania pieniędzy.
Mundury kontra... prawo kanoniczne
Ksiądz twierdzi, że nie chodziło mu o to, żeby nie wpuścić strażaków, a jedynie o mundury, które mieli na sobie. Zdaniem proboszcza, ubrania członków OSP miały naruszać prawo kanoniczne.
Parafianie doszukują się innej przyczyny niewpuszczenia strażaków w mundurach na mszę. Zmarły, w pogrzebie którego chcieli uczestniczyć, przed śmiercią miał nadużywać alkoholu, a proboszcz rzekomo żywi szczególną niechęć do osób pijących. Jak twierdzą mieszkańcy Kaczorowa, ksiądz nie chciał, by 62-latek został pożegnany z honorami.
Źródło: tvn24.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl