Ksiądz uniewinniony od zarzutu molestowania
41-letni ksiądz Adam S. został uniewinniony przez Sąd Rejonowy w Wieliczce od zarzutu molestowania uczennicy. Sąd podzielił zdanie obrońcy, że przytulenie i pocałowanie uczennicy nie miało znamion molestowania seksualnego - poinformowano w Sądzie Okręgowym w Krakowie.
Do zdarzenia doszło w styczniu 2004 roku podczas zimowiska w Gliczarowie Górnym (w powiecie tatrzańskim), zorganizowanego dla uczniów szkół podstawowych i gimnazjalnych ze Skawiny. Ksiądz Adam S. podczas rozmowy z 13-letnią uczennicą, która dojechała na zimowisko już po jego rozpoczęciu się, objął ją i pocałował. Uczennica wyszła z pokoju i rozpłakała się, o wszystkim opowiedziała innym uczestniczkom i opiekunowi.
Poinformowany o zajściu proboszcz ze skawińskiej parafii następnego dnia wezwał księdza do powrotu z zimowiska. W wyniku zdarzenia ksiądz został przeniesiony do innej parafii.
Prokuratura Rejonowa w Zakopanem oskarżyła księdza o doprowadzenie uczennicy do poddania się czynności seksualnej, polegającej na obejmowaniu jej i całowaniu. Sprawę przekazano do rozpoznawania do Sądu Rejonowego w Wieliczce, ponieważ dotyczyła osób zamieszkałych w powiecie wielickim.
Przed sądem oskarżony ksiądz wyjaśniał, że usiłował pocieszyć osamotnioną uczennicę i wykonał serdeczny gest, w którym może za daleko się posunął, lecz nie miał na myśli innych podtekstów.
Jego obrońca mec. Antoni Zduńczyk podkreślał, jak cienka granica dzieli interpretację zwykłego gestu duszpasterza, polegającego na pocałunku w czoło lub policzek, od zachowań określanych molestowaniem seksualnym.
Sąd dopuścił opinię biegłego, który wykluczył tendencje pedofilii w zachowaniu księdza. Wziął także pod uwagę zeznania pokrzywdzonej uczennicy, która zeznała, że zachowanie księdza odebrała bardziej jako niestosowne, niż jako mające charakter seksualny.
Na tej podstawie sąd uznał, iż zachowanie księdza nie wyczerpało znamion przestępstwa. Wyrok jest nieprawomocny. Prokuratura złożyła wniosek o uzasadnienie na piśmie.