Ksiądz uciekł z uczennicą do Włoch. Już są po ślubie

Ksiądz był poszukiwany przez organy ścigania po tym, jak w trakcie sprawowania swojej posługi wdał się w romans z młodą parafianką, na dodatek uczennicą w szkole, w której pracował. Jak podaje "Guardian", po ucieczce pary do Europy katolicka archidiecezja Mobile wydaliła Crowa, specjalizującego się w egzorcyzmach, ze stanu duchownego. Kościelne władze zarzuciły mu zachowania niegodne księdza. Arcybiskup Mobile, Thomas Rodi wystąpił o trwałe usunięcie Crow z duchowieństwa.

Rodzice nastolatki, która uczęszczała do szkoły Mc-Gill Toolen, gdzie Crow był wolontariuszem, nic nie wiedzieli, że ich córka wybrała się do Włoch. Złożyli do biura szeryfa hrabstwa Mobile zarzuty wobec księdza. Zgłosili, że kapłan, który pracował z młodzieżą, dopuścił się niewłaściwego zachowania na tle seksualnym.

Jednak w listopadzie miejscowa prokuratura okręgowa uwolniła byłego już duchownego od zarzutów. Były już ksiądz wrócił wraz z uczennicą, teraz już zaślubioną mu, do USA. Po przesłuchaniu dziewczyny prokuratorzy oświadczyli, że mężczyźnie nie zostaną przedstawione żadne zarzuty.

Nastolatka wprawdzie odmówiła odpowiedzi na jakiekolwiek pytania śledczych i nie podała żadnych szczegółów swojej podróży z Crowem, jednak nie sprawiała wrażenia ofiary. "Wyglądała na zdrową i zapewniła, że jest bezpieczna. Nie mamy wystarczających dowodów, aby na tym etapie postawić zarzuty popełnienia przestępstwa. Dlatego też to dochodzenie jest obecnie zamknięte" - podaje oświadczenie prokuratury.

Śledczy znaleźli list, który ksiądz Crow wysłał do dziewczyny w Walentynki, gdy miała jeszcze 17 lat. Minimalny wiek zawarcia małżeństwa w Alabamie to 16 lat.