PolskaKsiądz spłonął na cmentarzu w Łopienniku Nadrzecznym. Nie ma zgody na pogrzeb

Ksiądz spłonął na cmentarzu w Łopienniku Nadrzecznym. Nie ma zgody na pogrzeb

Zamojska prokuratura nie zgodziła się na pogrzeb księdza, którego spalone ciało znaleziono w miniony piątek na cmentarzu w Łopienniku Nadrzecznym. Będzie to możliwe dopiero po ostatecznej identyfikacji zwłok na podstawie badań DNA. Próbki pobrano podczas sekcji zwłok, wyniki mają być znane na początku przyszłego tygodnia - informuje Radio Lublin.

17.08.2012 14:22

Palące się ciało zauważył jeden z mieszkańców Łopiennika na cmentarzu, przy grobie rodziców księdza Bogusława P., oskarżonego o molestowania ministrantów. Ciało duchownego wstępnie rozpoznał znajomy, ksiądz zostawił też list pożegnalny. Jednak dopiero specjalistyczne badania pozwolą na ostateczne ustalenie tożsamości mężczyzny.

Wstępne wyniki sekcji zwłok wskazują, że o zgonie zdecydowały obrażenia spowodowane wysoką temperaturą. Zarządzono dodatkowe badania toksykologiczne i histopatologiczne. Ich wyniki za kilka tygodni pozwolą jednoznacznie określić przyczynę śmierci duchownego.

Ksiądz był oskarżony o molestowanie seksualne 11-latka i podejrzany o podobne czynności wobec dwóch innych chłopców.

Lubelska Kuria Metropolitalna opublikowała na stronie internetowej oświadczenie, w którym przypomina, że ksiądz w związku z postawionymi mu zarzutami został zawieszony w pełnieniu wszelkich posług o charakterze duszpasterskim. W oświadczeniu podpisanym przez wicekanclerza Kurii ks. Krzysztofa Mikołajczuka ujawnione jest nazwisko zmarłego księdza - Bogusław Psujek - oraz pada stwierdzenie, że to jego zwłoki znaleziono na cmentarzu w Łopienniku Nadrzecznym.

"Ksiądz Bogusław Psujek zarówno wobec instytucji wymiaru sprawiedliwości, jak i przed swoimi zwierzchnikami nie przyznał się do winy, wyraźnie oświadczając, że zarzucane mu czyny nigdy nie miały miejsca" - głosi oświadczenie.

Władze kurialne apelują o "niewydawanie sądów mogących bezpowrotnie pozbawić zmarłego dobrego imienia", mając na uwadze "godność osób zaangażowanych w ostatnim czasie w podmiotowej sprawie, trudną sytuację rodziny zmarłego, przyjaciół i osób powierzonych jego duszpasterskiej trosce, wydających o nim pozytywne świadectwo".

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (145)