Ksiądz odmówił harcerzom noclegu. Kuria tłumaczy, dlaczego tak postąpił
Grupa harcerzy poprosiła proboszcza z Parczewa o nocleg. Ksiądz, ku ich zaskoczeniu, odmówił. Nastolatkom ostatecznie pomogli strażacy. Kuria postanowiła wytłumaczyć, dlaczego podjęto taką decyzję.
- Nie chciałabym komentować zachowania księdza. Raczej jestem wdzięczna pani, która pomogła znaleźć chłopcom nocleg oraz strażakom, którzy ich na niego przyjęli - powiedziała w rozmowie z portalem dziennikwschodni.pl mama jednego z harcerzy.
Grupa z Zalesia Górnego pod Warszawą liczyła 16 osób. Harcerze zwiedzali Bazylikę Mniejszą w Parczewie i zamierzali nocować w innym miejscu, ale oglądanie kościoła zajęło im więcej czasu, niż przewidywali.
Postanowili poprosić proboszcza o nocleg. Mieli usłyszeć, że jest to niemożliwe.
Zobacz także: Abp Jędraszewski mówi o "tęczowej zarazie”. Stanowcza reakcja Biedronia
Parczew. Strażak krytykuje, kuria wyjaśnia
- Czasami nie trzeba dużo, żeby coś zorganizować, ksiądz mógł przecież powiedzieć harcerzom o innych możliwościach noclegu. Trzeba tylko dobrych chęci. Można było inaczej postąpić - powiedział w rozmowie z dziennikiem jeden ze strażaków z OSP Jasionka, gdzie ostatecznie pomoc otrzymali harcerze.
Kuria postanowiła wziąć w obronę proboszcza. Jej rzecznik wyjaśnił, że salka katechetyczna, w której ewentualnie mogli spać harcerze, nie spełnia norm.
- Nietrudno sobie wyobrazić, że nawet drobna kontuzja, doznana na terenie domu parafialnego stałaby się w następstwie okazją do formułowania nowych oskarżeń, a także uzasadnionych pretensji ze strony rodziców – powiedział ks. Jacek Świątek.
I dodał, że ksiądz poprosił harcerzy o cierpliwość, by skonsultować sprawę z kurią, ale jedna z parafianek zabrała dzieci z placu.
Źródło: dziennikwschodni.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl