Ksiądz molestował, dyrektor szkoły tuszował?
Zarzut niedopełnienia obowiązków służbowych i
utrudniania postępowania karnego zarzuciła prokuratura dyrektorowi
szkoły w Połoskach w Lubelskiem. Dyrektor miał chronić księdza
podejrzanego o molestowanie seksualne dziewczynek.
19.03.2004 | aktual.: 19.03.2004 10:33
Ksiądz od grudnia jest aresztowany pod zarzutem wielokrotnego molestowania uczennic, m.in. podczas lekcji religii. Prokuratura ustaliła, że dyrektor szkoły, Jan F., nie reagował na sygnały od rodziców o zachowaniu księdza, a wręcz usiłował zatuszować sprawę.
"Jan F. nakłaniał matki dwóch dziewczynek, żeby wycofały wysuwane wobec księdza zarzuty molestowania ich córek"- powiedział w piątek PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie Andrzej Lepieszko.
Dyrektor nie przyznaje się do winy. Utrzymuje, że jego rozmowy z rodzicami molestowanych dziewczynek miały na celu dobro dzieci i szkoły. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.
Niezależnie od postępowania prokuratorskiego lubelskie kuratorium oświaty wszczęło wobec Jana F. postępowanie dyscyplinarne. Pierwsza rozprawa ma odbyć się w kwietniu. Najwyższą karą, jaką może zastosować komisja dyscyplinarna jest zakaz wykonywania zawodu nauczyciela.
Proboszcz w Połoskach, 43-letni Zbigniew Sz. został aresztowany 13 grudnia. Prokuratura zarzuca mu wielokrotne doprowadzenie do poddania się czynnościom seksualnym pięciu uczennic klas I-III miejscowej szkoły podstawowej. Duchowny miał to robić na lekcji religii, a także poza szkołą.
Proboszcz zaprzecza zarzutom. Przyznał, że brał uczennice na kolana i głaskał je po głowach, ale nigdy nie dotykał ich miejsc intymnych, a jego zachowania nie miały podłoża seksualnego.
Biskup siedlecki odwołał księdza Zbigniewa Sz. ze stanowiska proboszcza w Połoskach kilka dni przed zatrzymaniem go przez policję. Przed kilkoma dniami sąd przedłużył księdzu aresztowanie o kolejne trzy miesiące.