Ksiądz egzorcysta z charyzmą winnym przestępstw wobec dzieci. To powinien być wstrząs [OPINIA]

Rażąco nieobyczajne zachowania wobec dziecka, fetyszyzm i nadużycia duchowe - za to brytyjski sąd uznał winnym jednego z najbardziej znanych polskich księży egzorcystów. Ksiądz Piotr Glas oczekuje obecnie na ogłoszenie wyroku. To powinien być gigantyczny wstrząs - pisze dla Wirtualnej Polski Tomasz P. Terlikowski.

Ksiądz egzorcysta z charyzmą winnym przestępstw wobec dzieci. To powinien być wstrząs [OPINIA]Ksiądz egzorcysta z charyzmą winnym przestępstw wobec dzieci. To powinien być wstrząs / zdjęcie poglądowe
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Marcin Bielecki
Tomasz P. Terlikowski
199

Tekst powstał w ramach projektu WP Opinie. Przedstawiamy w nim zróżnicowane spojrzenia komentatorów i liderów opinii publicznej na kluczowe sprawy społeczne i polityczne.

Jeden z najbardziej znanych, przynajmniej w pewnych środowiskach, polskich duchownych, zostaje uznany przez brytyjski sąd winnym pedofilii, a opisy jego przestępstw mogą naprawdę wywołać odruch wymiotny wśród bardziej delikatnych czytelników. A nie mówimy o byle kim, ale o księdzu, który - choć krytykowany przez część biskupów - ściągał na spotkania ze sobą tłumy. Który dokonywał na Jasnej Górze, egzorcyzmu nad Polską i duchownym, którego książki formowały dziesiątki tysięcy polskich katolików.

Gdy rok temu pojawiły się w przestrzeni publicznej informacje o oskarżeniach, wielu z nich natychmiast je odrzuciło, a inni zapewniali, że dopóki nie zapadnie wyrok, nikt nie ma prawa oskarżać duchownego.

Teraz już wiadomo: sąd na wyspie Jersey uznał księdza winnym. Tyle że dla obrońców księdza to wcale nie kończy sprawy. Oni widzą winnych we wszystkich, poza duchownym, którym był dla nich mistrzem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Polacy rozżaleni kampanią wyborczą. "Nie słyszę nic nowego", "Wszyscy kłamią"

Tak charyzmatyczny ksiądz nie może być przestępcą?

I jeśli o tym piszę, to także dlatego, że sam mam poczucie winy, bo sam wydałem wywiady-rzeki z księdzem Piotrem. Nie, ani ja, ani nikt inny nie miał wówczas wiedzy na temat takich jego przestępczych działań, ksiądz Piotr Glas był duchownym brytyjskiej diecezji, a jego biskup nie miał do niego zastrzeżeń. Owszem część polskich duchownych i teologów zgłaszała już wówczas zastrzeżenia do jego ortodoksyjności, ale tego typu debaty i oskarżenia w Kościele są czymś naturalnym, i wcale nie rozstrzygają, kto i w jakiej sprawie może mieć rację.

Jakiś czas później nasze drogi się rozeszły, moje poglądy - także pod wpływem odkryć związanych ze sprawą dominikanina Pawła M. - się zmieniły, głębiej zrozumiałem jakie zagrożenia rodzi neurotyczna religijność, i zacząłem z większym dystansem traktować znaczącą część z nauczania księdza Piotra Glasa. Ale i wtedy nie sądziłem, że mógł krzywdzić seksualnie dzieci. Do głowy, by mi to nie przyszło.

Ksiądz z wyrokiem. "Im bardziej gromi szatana, tym bardziej ostrożnie trzeba do niego podchodzić"

Także dlatego, gdy niemal rok temu, pojawiły się pierwsze oskarżenia wobec księdza Glasa i dla mnie były one zaskoczeniem. Tyle że nauczony doświadczeniem dziennikarskim, wiedziałem, że nigdy nie należy lekceważyć zgłoszeń osób skrzywdzonych, a charyzma duchownego wcale nie oznacza, że nie jest on zdolny do popełnienia przestępstwa. Można nawet powiedzieć, że im bardziej charyzmatyczny ksiądz, im więcej mówi o czystości, i im bardziej gromi szatana, tym bardziej ostrożnie trzeba do niego podchodzić. Neurotyczna religijność - niestety - związana bywa z zachowaniami niebezpiecznymi dla innych, a przesadne skupienie na seksualności i czystości niekiedy mówi więcej o osobistych problemach mówiącego, niż o nauczaniu Kościoła.

Charyzmatyczni liderzy i duchowni, w tym egzorcyści, i o tym także już wtedy wiedziałem, niestety mają też więcej możliwości i przestrzeni do popełniania pewnych przestępstw… I dlatego już wtedy wzywałem do tego, by sprawę zbadać, by nie kwestionować z góry oskarżeń, ale by bardzo dokładnie ją zbadać.

Teraz już wiadomo, że moje obawy okazały się słuszne. Proces na wyspie Jersey przyniósł wiele elementów, które wszystkie moje obawy potwierdziły. Sąd - to już wiemy - uznał go winnym nieobyczajnego zachowania wobec osoby małoletniej.

Co to oznacza? W wielkim skrócie (bo pominę najbardziej drastyczne opisy) tyle, że według oskarżenia (a sąd uznał księdza winnym) duchowny przykładał stopy dziecka do swojej twarzy podczas masturbacji, a także "siłował się z dzieckiem" tak, że głowa chłopca znajdowała się w pobliżu jego penisa w wzwodzie. Prokurator Carla Luisa Gouveia Carvalho podkreślała także, że wszystko to miało związek z "fetyszem stóp", któremu - a do tego sam duchowny miał się przyznać - ulegał Glas od młodości.

Ksiądz zeznawał, że od okresu nastoletniego ma "problem ze stopami" i potwierdził pobieranie z internetu niepornograficznych zdjęć stóp. Istotnym dowodem w sprawie byłą także torba z dziecięcymi skarpetkami, które ksiądz miał zabrać z siłowni szkolnej w Southampton. Dlaczego to zrobił? On sam nie umiał tego wyjaśnić, podkreślał jednak, że zrobił to impulsywnie i zapomniał o nich.

Ale to nie wszystko, bo istotnym elementem oskarżenia jest także tzw. grooming, czyli uwodzenie dziecka. To nie jest wcale tak, że do wykorzystania seksualnego doszło od razu. Wcześniej ksiądz Glas zdobył zaufanie bliskich chłopca i jego samego.

"Zgorszyłem cię, skrzywdziłem cię, uszkodziłem cię…"

Osoba skrzywdzona w dzieciństwie opisywała, że zanim doszło do przestępstw najpierw przez wiele tygodni ksiądz Glas okazywał jej "niekończący się strumień hojności i życzliwości".

Przekraczanie granic także dokonywało się stopniowo, zawsze pod pozorem jakiejś delikatnej przysługi. I dopiero na końcu tej drogi były najgorsze przestępstwa. Wiele lat później, podczas nagranej - bez wiedzy duchownego - przez skrzywdzonego rozmowy telefonicznej, ksiądz Glas miał się częściowo przyznać do wykorzystania seksualnego. "Zgorszyłem cię, skrzywdziłem cię, uszkodziłem cię… Rozumiem, jak bardzo cierpisz" - mówił.

Ta historia jest istotna także, dlatego, że jak w soczewce skupia w sobie modelową sytuację wykorzystania dziecka. Jest w niej charyzmatyczny ksiądz, który uwodzi całą rodzinę, jest zaspokojenie braków, które realnie występują, jest brak zdolności rodziców do przyjęcia komunikatu płynącego od dziecka i jest wykorzystanie religii do skrzywdzenia innych. Takich historii, różniących się szczegółami wykorzystania, każdy kto zajmuje się pedofilią czy wykorzystaniem bezbronnych dorosłych, zna setki.

To przestępczy standard, który rodzice powinni znać, by móc uchronić swoje dzieci przed jego powtórzeniem. Sprawcy przestępstw seksualnych wobec małoletnich to często "zwyczajni ludzie", mieszkający obok, lubiani w pracy i budzący ciepłe uczucia. Oni niczym się nie wyróżniają. To nie są bestie czy potwory, ale nasi sąsiedzi, charyzmatyczni nauczyciele czy księża, którzy najchętniej zaoferują pomoc przy naszych dzieciach.

Co nas zatem powinno zaniepokoić? Sytuacja, gdy ktoś zaczyna nas osaczać, gdy dokonuje jakiegokolwiek rodzaju moralnego, religijnego czy emocjonalnego szantażu, gdy za bardzo zbliża się z dzieckiem czy gdy buduje wokół relacji z nim religijną otoczkę. Oczywiście nie zawsze oznacza to przemoc seksualną, ale zawsze powinno wzbudzać wątpliwości i skłaniać do poważnej reakcji, przynajmniej do otwartej rozmowy z dzieckiem.

Rodzice, i dotyczy to nie tylko rodziców wierzących i praktykujących, ale wszystkich, bo przestępstwa tego typu dokonują się nie tylko w Kościele, ale także w szkole, w klubach sportowych czy w związkach harcerskich, a także - przede wszystkich - w rodzinach, muszą być niezwykle uważni.

Istotne jest również, by w końcu wreszcie zacząć wierzyć osobom skrzywdzonym. Historia księdza Glasa pokazuje, że wcale nie jest to proste, bo mimo wyroku, potwierdzonego przez biskupa diecezji, do której należy ksiądz, wielu ludzi wciąż twierdzi, że nie wierzy w jego winę, oskarża o zdradę mężczyznę, który wniósł sprawę, a także buduje rozmaitego rodzaju teorie spiskowe.

Ten brak wiary jest - to trzeba powiedzieć - dokrzywdzaniem osób już raz skrzywdzonych, a do tego pozwala nadal działać bardzo wielu sprawcom, którzy przekonują osoby przez siebie krzywdzone: zobaczcie, i tak wam nikt nie uwierzy, tak jak nie wierzy w to, co zrobił ksiądz Glas.

Warto o tym pamiętać, zanim ktoś wpisze się we front obrony księdza Glasa.

Tomasz P. Terlikowski dla Wirtualnej Polski

*Tomasz P. Terlikowski, doktor filozofii, publicysta RMF FM, felietonista "Plusa Minusa", autor podcastu "Wciąż tak myślę". Autor kilkudziesięciu książek, w tym "Wygasanie. Zmierzch mojego Kościoła", "To ja Judasz. Biografia Apostoła", "Arcybiskup. Kim jest Marek Jędraszewski".

Wybrane dla Ciebie

Ujawnił dane Jerzego Ż. Trzaskowski przyznaje się do błędu
Ujawnił dane Jerzego Ż. Trzaskowski przyznaje się do błędu
Czy Mieszko R. uniknie kary? Ekspert wyjaśnia
Czy Mieszko R. uniknie kary? Ekspert wyjaśnia
Dramatyczne chwile w Żorach. To tam 11-letnia Patrycja spędziła dwie noce
Dramatyczne chwile w Żorach. To tam 11-letnia Patrycja spędziła dwie noce
Egzekucja Glenna Rogersa. Morderca zginął przez zastrzyk
Egzekucja Glenna Rogersa. Morderca zginął przez zastrzyk
Bezmyślny trend na TikToku. Eksperci alarmują
Bezmyślny trend na TikToku. Eksperci alarmują
Zatrzymanie Karola B. i dramatyczne poszukiwania 11-letniej Patrycji
Zatrzymanie Karola B. i dramatyczne poszukiwania 11-letniej Patrycji
Alarm w Azji. "Odradzająca się fala zakażeń" Covid-19
Alarm w Azji. "Odradzająca się fala zakażeń" Covid-19
Działo się w nocy. Pasterze starli się z rolnikami. Masakra w Czadzie
Działo się w nocy. Pasterze starli się z rolnikami. Masakra w Czadzie
Byli razem 74 lata. Zmarli tego samego dnia. "Bratnie dusze"
Byli razem 74 lata. Zmarli tego samego dnia. "Bratnie dusze"
Te tematy kandydaci poruszali najczęściej. Jest lista
Te tematy kandydaci poruszali najczęściej. Jest lista
Wyścig o pałac. Najnowszy sondaż prezydencki
Wyścig o pałac. Najnowszy sondaż prezydencki
USA krytykują Rosję. "Nie wierzę, że to się stanie"
USA krytykują Rosję. "Nie wierzę, że to się stanie"