Ks. Zaleski: w młodości byłem saperem
"W młodości przez dwa lata byłem w wojsku saperem" - mówi ks. Tadeuszem
Isakowicz-
Zaleski. - w wywiadzie dla "Faktu". Duchowny opowiada o swoich pracach
badawczych nad przeszłością krakowskiego Kościoła.
12.08.2006 | aktual.: 12.08.2006 06:10
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"I z tych czasów wyniosłem przekonanie, że jeśli gdzieś jest bomba, to trzeba ją rozbroić, a nie omijać szerokim łukiem. Potrzebny jest nam rozrachunek z przeszłością, poznanie, świadomość tego jak to było".
Spytany przez gazetę czy się boi, odpowiada, że jego książka będzie "zagrożeniem dla byłych funkcjonariuszy SB. Bo tam będzie dokładnie pokazane, którzy oficerowie, wymienieni z imienia i nazwiska, łamali prawo, także ówczesne. I mam wrażenie, że oni mogą się mścić, próbować blokować moje prace".
Czyli innych księży, ksiądz się nie obawia? - docieka "Fakt". - "Oczywiście nie. Obawiam się TW i oficerów, nie duchownych. Ze strony księży może mnie spotkać co najwyżej próba zablokowania publikacji. Ale i na to jest rada. Wszystkie moje badania znajdują się w dwóch kopiach u dwóch różnych historyków, którzy obiecali mi, że opublikują ich wyniki, jeśli ja nie będę mógł tego zrobić" - odpowiada ks. Isakowicz-Zaleski.