Ks. Jacek Stryczek zabiera głos po aferze. "Staram się normalnie żyć"
Pomysłodawca "Szlachetnej Paczki" po raz kolejny zabrał głos po aferze mobbingowej. Tym razem ks. Jacek Stryczek wyznaje, że kilka razy próbował przekazać organizację w ręce kogoś innego. "Jest mi przykro" - podkreśla Stryczek.
Ksiądz Stryczek opublikował na Facebooku post, w którym tłumaczy, że rozumie, że stał się źródłem podziałów. "Przyjmuję to. Chcę jednak powiedzieć, że się nie zmieniłem, ze wciąż ważni są dla mnie ludzie i ich dobro. Nawet w tej trudnej dla mnie sytuacji" - czytamy we wpisie.
Pomysłodawca "Szlachetnej Paczki" przekonuje, że cała sytuacja związana z ujawnieniem afery mobbingowej w jego organizacji jest "dużym stresem". "Jest mi przykro. Rozmawiałem z kilkoma osobami, które mówiły mi o tym, z czym miały problem w relacji ze mną. Wspólnie staraliśmy sobie to wyjaśnić. Na pewno w czasie kryzysu zarządczego, gdy było dużo problemów, a mało sprawczych managerów – moja komunikacja była jeszcze bardziej bezpośrednia i skrótowa. Rozumiałem to wtedy. Na pewno rodziło to dodatkowy stres" - tłumaczy ks. Stryczek.
To jednak nie wszystko. Założyciel fundacji wyznał, że kilka razy próbował przekazać organizację w ręce kogoś innego. "Wiosną tego roku, gdy było coraz więcej sprawczych ludzi w Wiośnie, systematycznie odsuwałem się od wielu wątków zarządczych, ograniczałem zaangażowanie. Było jasne, że ja tego potrzebuję i potrzebuje tego organizacja. Dla mnie od dawna było jasne, że tak duża organizacja nie może być uzależniona od jednej osoby" - czytamy w poście ks. Stryczka.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Skandal z udziałem księdza
Pracownicy mieli mdleć, płakać, mieć załamania nerwowe. Taki obraz wyłania się z rozmów z ludźmi, którzy współpracowali z ks. Jackiem Stryczkiem ze stowarzyszenia "Wiosna", które słynie z projektu "Szlachetna Paczka". Sytuację opisał portal Onet.
Jak wynika z relacji pracowników, "ksiądz z pasją testuje na kolejnych współpracownikach techniki mobbingowe".
Ksiądz nie zgadza się z zarzutami. Jako pierwsi rozmawialiśmy z księdzem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl