Ks. Isakowicz-Zaleski pozwany za tekst o molestowaniu
Kanclerz kurii w Tarnowie pozwał ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego za jego artykuł dotyczący 13-latka, który miał być molestowany przez księdza. Isakowicz-Zaleski napisał też, że opisaną sprawę mógł tuszować biskup Wiktor Skworc.
Pozew przeciwko ks. Tadeuszowi Isakowiczowi-Zaleskiemu złożył za tekst o molestowaniu Robert Kantor, delegat biskupa tarnowskiego. Ks. Isakowicz-Zaleski poinformował w czwartek o tym, że otrzymał dokumenty z Sądu Okręgowego w Tarnowie, gdzie trafił pozew kanclerza kurii.
"Bp Wiktor Skworc sprawę zatuszował. Do sądu kanclerz pozywa nie sprawcę, ale tego, co to opisał" - stwierdził we wpisie w mediach społecznościowych ks. Isakowicz-Zaleski.
Spór dotyczy tekstu, który duchowny zamieścił na swoim blogu 2 sierpnia. Artykuł opisuje sprawę molestowanego ok. 30 lat temu 13-latka, którą mógł tuszować bp Wiktor Skworc.
Zobacz też: Raport Watykanu. Jan Paweł II przestanie być świętym? Ojciec Gużyński: "To byłoby duże uproszczenie"
Skworc - obecnie metropolita i arcybiskup katowicki - w latach 80. był biskupem tarnowskim. Z ustaleń ks. Isakowicza-Zaleskiego wynika, że ofiara molestowania przez księdza Stanisława P. miała dwa razy (w 2009 i 2010 r.) informować biskupa o sprawie. Odpowiedzi kurii na listy mężczyzny miały być wymijające.
Kanclerz kurii tarnowskiej pozywa ks. Isakowicza-Zaleskiego
Z tekstu ks. Isakowicza-Zaleskiego wynika też, że ks. Stanisław P. mimo alarmujących doniesień nadal uczył w szkole i prowadził rekolekcje dla uczniów. Teraz duchowny przebywać ma w domu dla księży emerytów, ale nadal uczestniczy w spotkaniach z dziećmi.
Ks. Isakowicz-Zaleski przekazał, że kilka miesięcy temu ofiara ks. P. skierowała list do prymasa Wojciecha Polaka. Ten korespondencję przesłał jednak do diecezji tarnowskiej.
"Kółko się znów zamknęło" - napisał ks. Isakowicz-Zaleski.