Krzysztof Skórzyński dalej zawieszony? Jest decyzja TVN24
Stacja TVN24 poinformowała, że Krzysztof Skórzyński nie będzie dłużej zajmował się programami związanymi z tematyką polityczną. Decyzję podjęto pod przeprowadzeniu wewnętrznego postępowania.
13.10.2021 15:52
"W związku z wyjaśnieniami uzyskanymi w wewnętrznym postępowaniu redakcyjnym wspólnie z Krzysztofem Skórzyńskim uznaliśmy, że obecnie dziennikarz będzie zajmował się niezwiązanymi z polityką formatami i programami TVN Grupa Discovery" - poinformowało na Twitterze oficjalne konto redakcji TVN24.
Krzysztof Skórzyński pod koniec września został zawieszony. Powodem był wyciek maili, z których miało wynikać, że szef kancelarii premiera Michał Dworczyk wysyłał do dziennikarza TVN24 prywatne wiadomości.
Maile opublikowane w sieci pochodzą z przełomu października i listopada 2019 r. Przypomnijmy: Prawo i Sprawiedliwość wygrało wówczas wybory parlamentarne, trwały przygotowania do zaprzysiężenia rządu Mateusza Morawieckiego w nowej kadencji Sejmu.
Krzysztof Skórzyński doradzał Dworczykowi? Maile w sieci
Jedna z udostępnionych w internecie wiadomości zatytułowana jest "Propozycja odpowiedzi dla Oko.press". Treść maili wskazują, że Michał Dworczyk rozmawiał z Tomaszem Matynią z Centrum Informacyjnego Rządu na temat przygotowanych odpowiedzi dla redakcji. Portal wysłał zapytanie m.in. w sprawie zarobków ministra, jego wydatków i wyjazdów służbowych.
CIR przygotowało odpowiedź, w której przekazało, że szef KPRM miał do dyspozycji samochód z kierowcą, a kancelaria premiera od grudnia 2017 r. do maja 2019 r. wydała 12,8 tys. zł na numer telefonu użytkowany przez ministra. "Czekamy na zaprzysiężenie - o ile to możliwe" - czytamy w rzekomej odpowiedzi ministra Dworczyka.
Z korespondencji wynika też, że wiadomości miały być wysłane również do Krzysztofa Skórzyńskiego z TVN24. "Tylko do Twojej wiadomości - co sądzisz o propozycjach odpowiedzi? Michał" - miał napisać Dworczyk do dziennikarza.
Skórzyński wymieniał wiadomości z politykami? Dziennikarz zaprzecza
Krzysztof Skórzyński po wybuchu afery opublikował oświadczenie, w którym zaprzeczył, jakoby kiedykolwiek miał doradzać Michałowi Dworczykowi.
"Nigdy także, w żaden, podkreślam - w żaden sposób - nie doradzałem ani ministrowi Dworczykowi, ani jakiemukolwiek innemu politykowi, w jakiejkolwiek sprawie! Podkreślam - NIGDY! Byłoby to niedopuszczalne i nie do zaakceptowania. Nie wiem kto miał być adresatem tego maila, z pewnością nie ja. Mail ten był jednym z ponad 26 tys. nieprzeczytanych w mojej skrzynce" - napisał Skórzyński w komunikacie opublikowanym we wrześniu na Twitterze.