Krzysztof Materna doradcą prezydenta Sopotu
Znany konferansjer, satyryk i reżyser Krzysztof Materna został doradcą prezydenta Sopotu. Teraz stoi przed nim zadanie: wskazać słabe i mocne strony kurortu. Dzięki radom Materny Sopot ma stać się potęgą turystyczną i konkurować z najlepszymi kurortami Europy.
Miasto jest jak produkt w sklepie i trzeba je promować - uważa Jacek Karnowski, prezydent Sopotu. Trzeba wiedzieć, jakie miejsce ma zajmować w stosunku do innych miast. Zdaniem nowego doradcy, punktem przełomowym w budowaniu nowego wizerunku miasta będzie lato przyszłego roku, kiedy to ma zakończyć się budowa obiektów nowego centrum, a więc m.in. Domu Zdrojowego oraz pięciogwiazdkowego hotelu. Krzysztof Materna już zalecił wykonywanie fotograficznej dokumentacji prowadzonych prac, które mają być wykorzystane w przyszłej prezentacji kurortu. Jego zdaniem, wszystkie działania promocyjne prowadzone przez władze miasta do tej pory były prawidłowe, jednak zbyt duża liczba organizowanych imprez sprawiła, że Sopot przestał być postrzegany jako miejsce ekskluzywne. W budowanie nowego wizerunku miasta chciałby zaangażować lokalnych artystów.
Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, przyznaje, że za zatrudnieniem Krzysztofa Materny przemawia m.in. fakt, że zna on miasto, często tu bywa i jest związany z tak dużymi imprezami jak festiwale sopockie czy turniej tenisowy Orange Prokom Open. Po wielu rozmowach doszliśmy do wniosku, że pan Krzysztof Materna ma pomysł, jak zmienić strategię marketingową Sopotu, tak aby trafiała nie do wszystkich, ale do tych odbiorców, na których nam zależy - mówi Jacek Karnowski. Na pytanie, jaka to będzie grupa, odpowiedzą prowadzone od wiosny badania przez pracownię PBS DGA. Na wyczucie mogę powiedzieć, że pewnie chodzić będzie tu o klasę średnią, a nie tylko o ekskluzywnych gości, o co nas się posądza.
Zatrudnienie doradcy, zdaniem prezydenta, nie oznacza, że dotychczasowe działania promocyjne, takie jak np. budowa marki Sopotu czy stworzenie strategii marketingu turystycznego miasta, nie przełożyły się na popularność Sopotu, bo wystarczy spojrzeć, jakie tłumy przewijają się przez Monciak. Dla Sopotu nowy doradca pracuje jako on sam - Krzysztof Materna, a nie jako przedstawiciel agencji public relations, której jest współwłaścicielem. Jego zdaniem, takie rozwiązanie zapewni przejrzystość w sytuacji, w przypadku gdy władze miasta zdecydują się na wybór zewnętrznej agencji, która zajmie się budowaniem nowego wizerunku Sopotu. Na razie władze miasta podpisały umowę zlecenie z Krzysztofem Materną do końca roku.
Izabela Heidrich, NaszeMiasto.pl
