Krzysztof Krawczyk przekazał dobre wieści. "Dziękuję Bogu, że żyję"

W marcu Krzysztof Krawczyk trafił do szpitala, po tym jak potwierdzono u niego zakażenie koronawirusem. Wielkanoc 2021 popularny piosenkarz spędzi jednak w domu. - Bóg działa rękoma ludzi. Dziękuję Bogu, że żyję - powiedział "Super Expressowi" Krawczyk.

Krzysztof Krawczyk przekazał dobre wieści. "Dziękuję Bogu, że żyję"
Krzysztof Krawczyk przekazał dobre wieści. "Dziękuję Bogu, że żyję"
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons | januarybratek
Łukasz Kuczera

Krzysztof Krawczyk otrzymał pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa, a choroba przybrała u niego na tyle agresywny charakter, że konieczna była hospitalizacja. "Mogę tylko was prosić o modlitwę! Nawet szczepienie Pfizerem nie pomogło" - pisał w mediach społecznościowych popularny piosenkarz.

Wpis Krawczyka wywołał oburzenie wśród części internautów, którzy wówczas oskarżyli artystę o lansowanie się i promowanie poprzez chorobę. "Kiedy czytam te krytyczne uwagi, to sprawdzam, skąd pochodzą, i są to jednorazowo założone konta, żeby przyłożyć znanemu człowiekowi. Polska zawiść!" - komentował menedżer Krzysztofa Krawczyka, Andrzej Kosmala.

Krzysztof Krawczyk przekazał dobre wieści. "Dziękuję Bogu, że żyję"

W sobotę Krzysztof Krawczyk przekazał dobre wieści. Piosenkarz pokonał koronawirusa i spędzi Wielkanoc 2021 w domu.

- Wychodzę ze szpitala. Dziękuję fanom za wsparcie. Żona czytała mi przez telefon wszystkie komentarze i życzenia. Wracam do zdrowia. Nie martwcie się o mnie, z dnia na dzień czuję się coraz lepiej. Bóg działa rękoma ludzi. Dziękuję Bogu, że żyję - powiedział Krzysztof Krawczyk w rozmowie z "Super Expressem".

Krawczyk podkreślił, że Wielkanoc jest dla niego ważniejsza niż Boże Narodzenie, bo jest "symbolem zwiastowania nadziei". Również małżonka artysty ucieszyła się na wiadomość, że przyjdzie im razem spędzać święta.

- Jestem bardzo szczęśliwa, że Krzysztof wraca do domu w dobrej formie. Nie mogłam dłużej znieść tej samotności, zawsze byliśmy razem. To pierwszy raz, kiedy nie widziałam męża tak długo. Za każdym razem, kiedy bywał w szpitalu dzięki uprzejmości personelu medycznego przysypiałam przy nim na kozetce - powiedział Ewa Krawczyk.

źródło: Super Express

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)