Krzysztof Kowalewski nie żyje. Poruszające wspomnienia. "Wszyscy Pana kochaliśmy"
"Kiedyś wydawało mi się, że nikt nie może zagrać lepiej roli Zagłoby, niż Kazimierz Wichniarz czy Mieczysław Pawlikowski. Okazało się, że był taki Ktoś: Krzysztof Kowalewski" - napisała Gabriela Morawska-Stanecka. Politycy wspominają zmarłego aktora.
"Panie Sułku Kochany, wspaniale grający w filmach Barei, genialny Rochu Kowalski, cudowny spryciarzu Zagłobo. Krzysztof Kowalewski nie żyje RIP! Rozśmiesz św. Piotra, żeby aż klucze z rąk mu wypadły..." - napisał na Twitterze Michał Boni.
Rolę Zagłoby w "Ogniem i mieczem" wspomniała w swoim wpisie również Gabriela Morawska-Stanecka.
"Kiedyś wydawało mi się, że nikt nie może zagrać lepiej roli Zagłoby, niż Kazimierz Wichniarz czy Mieczysław Pawlikowski. Okazało się, że był taki Ktoś: Krzysztof Kowalewski. Roch Kowalski, Theophile Gautier, pułkownik Molibden, Pan Sułek... Ogromna strata dla polskiej kultury. Cześć jego pamięci" - stwierdziła wicemarszałek Senatu Morawska-Stanecka.
Zmarł Krzysztof Kowalewski. Aktor miał 83 lata
Władysław Kosiniak-Kamysz napisał: "wszyscy Pana kochaliśmy, Panie Sułku". "RIP Krzysztof Kowalewski" - dodał przewodniczący PSL-u.
Zmarłego aktora pożegnała również Małgorzata Kidawa-Błońska. "Mądry, dobry człowiek. Bardzo smutny dzień dla nas, dla polskiej kultury. Rodzinie i bliskim składam wyrazy szczerego współczucia" - przekazała wicemarszałek Sejmu.