Krzyczały ciszej i nic nie dostały
28.11.2000 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Skandalem i skłóceniem załogi szpitala w Świdnicy (woj. dolnośląskie) zakończył się spór pielęgniarek z dyrekcją ZOZ-u. Podwyżki otrzymały jedynie pielęgniarki i położne, mimo że pod petycją w sprawie protestu podpisały się także salowe i technicy.
- W czym jest lepsza pielęgniarka od technika czy salowej? Wszyscy mamy bardzo odpowiedzialną pracę i skandalem było przyznanie podwyżek tylko pielęgniarkom- mówi Anna Antoninas, przewodnicząca Związku Zawodowego Techników Medycznych. - To było skłócenie personelu. Jakim prawem, kiedy wszyscy walczyliśmy o podwyżki, otrzymała je tylko część. Owszem pielęgniarki najgłośniej krzyczały i wygląda na to, że dyrekcja tymi pieniędzmi zamknęła im buzie - komentują całą sytuację salowe.
Przypomnijmy - spór pomiędzy personelem szpitala a dyrekcją ZOZ-u rozpoczął się we wrześniu. Siostry i salowe żądały wzrostu wynagrodzeń o 2% powyżej inflacji. W wyniku negocjacji, przyznano pielęgniarkom 100 zł podwyżki. Niestety zapomniano o higienistkach szkolnych, technikach medycznych i salowych.
Personel, któremu nie podwyższono pensji, zamierza walczyć o pieniądze ze zdwojoną siłą. - Jeśli trzeba będzie, to opuścimy swoje stanowiska pracy - mówią pokrzywdzeni.
Wiadomości Świdnickie
(mm/iw)