Krzaklewski krytycznie o nowelizacji Kodeksu Pracy
Przewodniczący "Solidarności" Marian Krzaklewski, uważa, że nowelizacja Kodeksu Pracy, podpisana w środę przez prezydenta - wbrew zapowiedziom jej autorów - nie doprowadzi do zmniejszenia bezrobocia, a nawet w pierwszych latach jej obowiązywania zmniejszy liczbę miejsc pracy.
22.08.2002 | aktual.: 22.08.2002 12:19
Marian Krzaklewski, który był gościem czwartkowych Sygnałów Dnia, wyjaśnił, że stanie się tak z powodu wprowadzenia przepisów zachęcających do ograniczania zatrudnienia i łatwiejszego zwalniania pracowników.
Komisja Krajowa "Solidarności" jednogłośnie przyjęła uchwałę zapowiadającą skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego nowelizacji Kodeksu Pracy.
Związkowcy nie zgadzają się z wieloma przepisami, które - ich zdaniem - naruszają Konstytucję. Chodzi, m.in. o stosowanie różnych przepisów wobec firm państwowych i prywatnych w kwestii rozliczania delegacji służbowych, zwiększanie liczby nadgodzin za pośrednictwem układów zbiorowych lub regulaminów pracy oraz pozbawianie ochrony kobiety w ciąży, która zostanie zatrudniona w zastępstwie innego pracownika.
Związkowcy nie zgadzają się także na zapis o bezpłatnym pierwszym dniu zwolnienia lekarskiego. Ich zdaniem, uderza on finansowo w chorych, których leczenie wymaga jednodniowych zabiegów np. cukrzyków. Nowelizacja kodeksu atakuje także honorowych krwiodawców, którzy dostają jeden dzień zwolnienia.
Krzaklewski podkreślił, że związkowcom z "Solidarności" chodzi przede wszystkim o obronę praw i godności pracownika. Nie można powiedzieć ludziom: chcecie pracować, to zrezygnujcie ze swoich praw. Pracownik musi być podmiotem. W Polce toczy się walka o godność człowieka pracy - podkreślił w wywiadzie dla "Sygnałów Dnia" Marian Krzaklewski.
Lider „Solidarności” zapowiedział, że oprócz skierowania skargi do Trybunału Konstytucyjnego, "Solidarność" przewiduje też skargi konstytucyjne, inicjatywy ustawodawczo-obywatelskie, mające na celu zmianę złych przepisów.
Wcześniej rzecznik "Solidarności" Kajus Augustyniak zapowiedział, że związek będzie interweniował w instytucjach międzynarodowych, ponieważ niektóre zapisy są niezgodne z konwencjami Unii Europejskiej i Międzynarodowej Organizacji Pracy.
Zgodnie z podpisaną w środę przez Aleksandra Kwaśniewskiego nowelizacją, do czasu wejścia Polski do Unii Europejskiej pracodawcy będą zatrudniać pracownika na czas określony na podstawie dowolnej liczby umów. Do tej pory trzecią umowę musieli podpisać na czas nieokreślony.
Przy zwolnieniach lekarskich trwających do 6 dni, pierwszy dzień "chorobowego" będzie bezpłatny. Według ustawodawcy nie będzie to dotyczyło osób, które uległy wypadkom przy pracy, kobiet w ciąży i rodziców na zwolnieniach opiekuńczych. Pozostałe osoby, których dotyczy ten przepis będą miały możliwość wzięcia w pierwszym dniu choroby urlopu i wówczas otrzymają za ten dzień wynagrodzenie. Na taką zamianę w ciągu roku każdy będzie mógł wykorzystać 4 dni ze swojego urlopu.
O dwa zmniejszono liczbę dni zwolnienia lekarskiego, za które zapłaci pracodawca. Do tej pory pracodawca płacił za 35 dni, teraz za 33. Potem zobowiązania przejmuje ZUS.
Zgodnie z nowelizacją, zostanie wprowadzony nowy typ umowy o pracę - na zastępstwo. Gdy pracownik np. ciężko zachoruje albo pójdzie na długi urlop, pracodawca na czas jego nieobecności będzie mógł przyjąć nowego pracownika.(miz)