Trwa ładowanie...
04-03-2014 09:20

Kryzys ukraiński testem wiarygodności Baracka Obamy

Stanom Zjednoczonym może nie udać się zmusić Rosji do wycofania z Krymu. Niemniej od tego, jak stanowcza będzie reakcja USA, zależeć może przyszłość integralności reszty Ukrainy. Jest to też test wiarygodności polityki zagranicznej prezydenta Baracka Obamy.

Kryzys ukraiński testem wiarygodności Baracka ObamyŹródło: PAP/EPA, fot: Jim Lo Scalzo
d3d6wbq
d3d6wbq

Warianty działania, jakimi dysponuje Barack Obama, by wpływać na prezydenta Rosji Władimira Putina są jednak ograniczone. Najsilniejsze z branych pod uwagę są sankcje gospodarcze. By były skuteczne, niezbędne jest wdrożenie ich wspólnie z Unią Europejską, a ta - uzależniona od rosyjskiego gazu - ma więcej do stracenia niż USA.

"To, co wydarzyło się w ciągu ostatnich dwóch dni, dowodzi, że musimy działać w sposób najpilniejszy z możliwych (...) Administracja Obamy musi porzucić swą skłonność do 'kierowania z tylnego siedzenia', ponieważ istnieje bezpośrednie niebezpieczeństwo szerszego zastosowania narzędzi militarnych i paramilitarnych, by skutecznie oddzielić od Ukrainy jej wschodnie regiony" - napisał w poniedziałek jeden z czołowych ekspertów Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS) Andrew Kuchins. "Miałoby to katastrofalne konsekwencje dla Ukraińców i amerykańskiej wiarygodności na całym świecie" - dodał ekspert.

Jak dotąd, na zajęcie Krymu przez wojska rosyjskie administracja USA zareagowała niezliczoną liczbą konsultacji telefonicznych z przywódcami na całym świecie. Wydała też oświadczenia grożące dyplomatyczną i gospodarczą izolacją Moskwy, w tym sankcjami - zamrożeniem aktywów i zakazami wizowymi.

Część gróźb już zaczęto wprowadzać w życie. USA i inne najbardziej uprzemysłowione kraje świata zawiesiły przygotowania do czerwcowego szczytu G8 w Soczi. Amerykanie zawiesili też współpracę wojskową i negocjacje w sprawie pewnych umów gospodarczych z Rosją. Przyspieszono prace nad pakietem pomocy dla Ukrainy. Gestem solidarności z nowymi prozachodnimi władzami w Kijowie będzie też wtorkowa wizyta sekretarza stanu Johna Kerry'ego w Kijowie.

d3d6wbq

Mało kto wierzy jednak, że tymi środkami uda się zmusić Putina do wycofania się z Krymu. - USA mają ograniczone możliwości wpływu; aby odwrócić, to co już się stało, potrzebna byłaby interwencja wojskowa, a to jak myślę, jest wykluczone - powiedział w poniedziałek na briefingu zorganizowanym przez Radę Stosunków Międzynarodowych (CFR) ekspert tego ośrodka Charles Kupchan.

Choć Kerry mówił w niedzielę rano w telewizji, że "wszystkie opcje są brane pod uwagę", by odpowiedzieć na "niewiarygodny akt agresji" ze strony Rosji, źródła w Departamencie Stanu zastrzegły jeszcze tego samego dnia, że nie obejmuje to wysłania na Ukrainę wojsk USA czy NATO. Nikt zresztą z poważnych polityków w Waszyngtonie, nawet najwięksi orędownicy rozwiązań siłowych, tzw. jastrzębie z Partii Republikańskiej, o to do Obamy jeszcze nie zaapelował.

Niemniej, część komentatorów uważa, że gdyby Putin nie zatrzymał się na Krymie i pod pozorem "ochrony" Rosjan wysłał wojska także do wschodnich regionów Ukrainy, NATO powinno przynajmniej wzmocnić kraje wschodnie sojuszu: Polskę i kraje bałtyckie. - Będzie to groziło militaryzacją relacji między Zachodem z Rosją, ale obawiam się, że jeśli Putin będzie kontynuował swój kurs, to nie będziemy mieli wyjścia - powiedział Kupchan.

Komentatorzy zwracają uwagę, że odpowiedź USA musi być silniejsza niż dotąd także dlatego, by zademonstrować, że nie akceptują one pogwałcenia przez Rosję suwerenności innego kraju. - Byłoby strasznym precedensem pozwolenie, by takie sprawy były rozwiązywane siłowo, a nie na drodze dyplomacji. Jeśli Rosja może bezkarnie odrywać fragmenty Ukrainy, to może także inne potęgi, jak Chiny, pójdą jej śladem - powiedział komentator CNN Fareed Zakaria.

d3d6wbq

Najbardziej skuteczną (poza militarną) karą dla Rosji wydaje się zamrożenie aktywów jej decydentów i oligarchów oraz zablokowanie Rosji dostępu do międzynarodowego systemu bankowego, na wzór sankcji nałożonych na Iran. Ale to nie w USA, a w Europie Zachodniej i bankach europejskich Rosjanie zdeponowali swe fortuny. By więc te sankcje były skuteczne, konieczne jest skoordynowanie ich z UE, Szwajcarią czy Liechtensteinem. W poniedziałek ministrowie spraw zagranicznych UE zagrozili Rosji sankcjami, ale na razie nie ma zgody w Unii, by je wprowadzić.

- Czas, by Obama objął przywództwo, choć to nie będzie łatwe. W ciągu ostatnich 48 godzin wyszły na jaw duże różnice zdań. Niemcy mówią na przykład, że jest za wcześnie, by zawiesić członkostwo Rosji w G8 - zauważył Kupchan. Nie dziwi go jednak, że Europa z większą ostrożnością podchodzi do karania Rosji. 25 proc. zużywanego przez kraje UE gazu pochodzi z Rosji, a 80 proc. tego rosyjskiego gazu płynie do Europy gazociągami przez Ukrainę.

Dyrektor CFR Richard Haass zasugerował, by USA, które przeżywają prawdziwy boom w produkcji gazu i ropy naftowej, zniosły restrykcje w eksporcie tych surowców do Europy. - W szczególności powinniśmy udostępnić gaz takim krajom jak Ukraina, by nie były uzależnione od Rosji - powiedział. Poparł też pomysł "zwiększenia pomocy wojskowej dla sąsiadów Ukrainy - jak Polska - w formie obrony przeciwrakietowej". W obliczu ukraińskiego kryzysu o zrewidowanie projektu obrony przeciwrakietowej zaapelował też do Obamy republikański senator Marco Rubio.

d3d6wbq

Zdaniem Bartłomieja Nowaka z Transatlantic Academy w Waszyngtonie ukraiński kryzys dowodzi, że Obama, tak jak i jego poprzednicy, nie mieli dobrej strategii wobec Rosji. - Kolejni prezydenci USA popełniają ten sam błąd: na początku chcą ocieplić stosunki z Rosją, a ostatecznie wychodzi, jak zwykle, źle - mówi ekspert. Z Obamą jest dodatkowy problem, bo ma związane ręce z powodu podziałów w Kongresie, a ponadto na wiele poważnych problemów międzynarodowych reaguje za późno, co zdaniem Nowaka wynika po części z jego małego zainteresowania polityką zagraniczną.

- Putin traktuje Obamę tak jak (Nikita) Chruszczow traktował (Johna F.) Kennedy'ego: jako słabego i niedoświadczonego. To się zgadza. Różnica jest taka, że Kennedy miał aspiracje do odgrywania przywódczej roli i poradził sobie świetnie. Obama nie ma - powiedział Nowak.

d3d6wbq
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3d6wbq
Więcej tematów