Trwa ładowanie...
Dominika Leonowicz
11-07-2013 06:23

Krystyna Pawłowicz: żadnej maksymy, tylko zdrowy rozsądek i prawa natury

Każdy ma swoje motto życiowe. Dla jednych będzie to dekalog, dla innych sentencje myślicieli. Są też tacy, którzy twierdzą, że nie mają, ale kierują się w swoim życiu zasadami, które zawarte są w krótkich, choć bardzo "pojemnych" powiedzonkach typu: żyj każdym dniem, jakby miał być ostatnim, a nigdy nie zaznasz żalu. "Jeśli chcesz sprawiedliwości, musisz ją sam wymierzyć". "Poganiacz ma swoje plany i wielbłąd ma swoje plany". "Dwoje ludzi, którzy śpią w jednym łóżku, ale mają różne sny". "Psy szczekają, karawana idzie dalej, a kto nie maszeruje ten ginie". Sprawdziliśmy, jakie złote myśli towarzyszą politykom na co dzień, jakim mottem kierują się w swoim życiu i pracy.

Krystyna Pawłowicz: żadnej maksymy, tylko zdrowy rozsądek i prawa naturyŹródło: WP.PL, fot: Łukasz Szełemej
d2p67og
d2p67og

Życiowa maksyma Anny Grodzkiej to "robić swoje", a raczej "robić po swojemu". - Liczy się życie w zgodzie z samym sobą, być uczciwym i przyzwoitym – mówi posłanka. Przyznaje, że kiedyś nie do końca była uczciwa. - Skoro nie mówiłam swojemu otoczeniu kim tak naprawdę jestem, to nie byłam uczciwa. - Maksyma nabrała mocy dopiero po mojej przemianie - stwierdza.

Żadnej maksymy, tylko zdrowy rozsądek i prawa natury – to z kolei wyznacznik twardo stąpającej po ziemi Krystyny Pawłowicz. Posłanka uważa, że wyznawcy wszelkich sentencji stają się ich więźniami. - Zamknięcie się w takim wzorku czyni człowieka niewolnikiem, jak np. Jerzego Owsiaka hasło „róbta co chceta” - mówi. Zdaniem posłanki oczywiście chrześcijanie stosują się do pewnych zasad, takich jak dekalog, ale nic ponadto. Przysłowia czy maksymy to dla niej "motto, brutto, netto, tyle to warte".

W przeciwieństwie do Pawłowicz, Tadeusz Iwiński jest miłośnikiem złotych myśli i często je wykorzystuje. W domu ma całą biblioteczkę w różnych językach. Docenia fakt, że "wszystko już było" a i tak na nowo można to opisać. Ulubione zwroty? Arabskie: poganiacz ma swoje plany i wielbłąd ma swoje plany i o podobnym wydźwięku, chińskie: dwoje ludzi, którzy śpią w jednym łóżku, ale mają różne sny. - To pokazuje sprzeczność interesów w jednej strukturze – tłumaczy Iwiński. Przyznaje "nieskromnie", że sam układa czasem powiedzenia, ale czy są "mizerne", jak je określa jednak skromnie? - Nikt nie jest taki mądry, jak sam o sobie myśli, ani tak głupi, jak myślą o nim inni – przytacza przykład. - Niektóre są niecenzuralne: wszystko ma tendencję do wydłużania się w miarę upływu czasu, z jednym wyjątkiem... - milknie poseł z uśmieszkiem.

Stanisław Żelichowski również znany jest z powiedzonek, a chyba najlepszą inspiracją do ich tworzenia jest Prawo i Sprawiedliwość. Jedno z nich: PiS ma lepszy program niż pralka automatyczna, która kończy na odwirowaniu, a PiS ma jeszcze wieszanie. Sam Żelichowski nie ma ulubionych sentencji, bo jak zauważa: wszystko tak się zmienia, że i maksymy szybko się dezaktualizują.

d2p67og

Przemysław Wipler jest zupełnie innego zdania. Słowa "kto nie maszeruje ten ginie" towarzyszą mu od szkoły średniej. - Zmieniałem szkołę i musiałem trochę powalczyć, ale te słowa pomogły – wspomina. Drugą sentencję odkrył na studiach. "Każdemu oddać komu się słusznie należy" z prawa rzymskiego. I stąd Prawo i Sprawiedliwość? - Nie, stąd UPR - odpowiada były poseł PiS.

"Psy szczekają, karawana idzie dalej" od zawsze w życiu Beaty Kempy. - Nie przejmuję się wieloma rzeczami. Jeśli ma się cel, to należy do niego zmierzać, a inni mogą sobie zajadle szczekać – wyjaśnia posłanka. Odkąd przyjrzała się uważnie władzy, ma też drugą maksymę: każdy ma taką władzę, na jaką sobie zasłużył.

Małgorzata Kidawa-Błońska wyznaje "jutro też jest dzień". - Zawsze tak uważałam, a w książce "Przeminęło z wiatrem" znalazłam potwierdzenie – mówi. W życiu też pani je znajduje? - Tak. Jak pojawiają się problemy, to dystans tych kilkunastu godzin sprawia, że rozwiązanie znajduje się naturalnie – tłumaczy posłanka.

Z kolei Jolanta Szczypińska ma kilka ulubionych maksym. Najbardziej są jej bliskie słowa św. Pawła: "moc w słabości się doskonali". - W trudnych sytuacjach naprawdę wyzwala się energia do działania, św. Paweł miał rację – mówi. Również lubi "nie martw się na zapas", albo "dzisiaj to jutro, o które martwiłeś się wczoraj". - Nie ma co marnować czasu na zmartwienia, bo życie jest zbyt krótkie – przekonuje Szczypińska. I proponuje jeszcze: kiedy los podsuwa ci sęki, upiecz z nich sękacz. - To mi naprawdę pomaga! Problem polega na tym, że ciężko w to uwierzyć, ale po pewnym czasie okazuje się, że to wszystko miało sens – tłumaczy. A na koniec "nie piłuje się wiór". Szczypińska tego nie robi, po prostu idzie dalej, jeśli mleko się rozlało, to nie ma co nad nim płakać.

Dominika Leonowicz, Wirtualna Polska

d2p67og
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2p67og
Więcej tematów