Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. TK publikuje jej oświadczenie

"Pani Profesor Krystyna Pawłowicz jest sędzią wyjątkowo aktywnym, a jej odejście będzie wielką stratą dla Trybunału Konstytucyjnego. Dziękujemy za 6 lat niezłomnej pracy dla Rzeczypospolitej Polskiej" - czytamy na profilu Trybunału Konstytucyjnego.

"Agresja wobec konstytucyjnych instytucji ustrojowych, w tym wobec Trybunału Konstytucyjnego, jego Prezesa, sędziów, w tym mnie osobiście, wytworzyła warunki utrudniające lub wręcz uniemożliwiające wykonywanie funkcji sędziego Trybunału powierzone mi przez demokratycznie wybrany Sejm i Prezydenta RP" - pisze Krystyna Pawłowicz. Podkreśliła również, że sytuacja ta negatywnie wpływa na jej życie prywatne, pisząc: "Agresja ta utrudnia też normalne funkcjonowanie w życiu prywatnym".

Sędzia odniosła się do form presji, jakim, jej zdaniem, poddawani są sędziowie Trybunału. "Za wykonywanie konstytucyjnych obowiązków obrony i ochrony polskiej Konstytucji sędziów TK delegitymizuje się, zastrasza, poniża i ośmiesza" – czytamy w oświadczeniu. Dalej wymienia: "Podważa się ich wcześniejszy dorobek zawodowy. Niszczy ich niezawisłość, zastrasza i nęka rodziny".

Bezpośrednim powodem rezygnacji, jak wskazuje Krystyna Pawłowicz, są konsekwencje zdrowotne tej sytuacji. "Te akty nienawiści niestety negatywnie wpłynęły na moje zdrowie, nieodwracalnie je pogarszając. Zmusiły mnie po 6 latach do wcześniejszego odejścia z urzędu sędziego Trybunału Konstytucyjnego" – napisała w dokumencie.

Na zakończenie oświadczenia sędzia Pawłowicz podsumowała: "Powierzoną mi tę zaszczytną funkcję starałam się w imieniu i dla dobra Rzeczypospolitej wykonywać pełnią swych sił". Dokument został opatrzony jej odręcznym podpisem.

W środę PAP poinformowała, że Zgromadzenie Ogólne Sędziów Trybunału Konstytucyjnego podjęło uchwałę o przeniesieniu w stan spoczynku sędzi TK Krystyny Pawłowicz z dniem 5 grudnia br..

W rozmowie z PAP sędzia Pawłowicz nie potwierdziła tej informacji, tłumacząc, że chce poznać jej źródło. - O plotkach nie będziemy rozmawiać - dodała.

Powodem tej decyzji ma być stwierdzenie przez lekarza orzecznika ZUS niezdolności do pełnienia obowiązków przez Pawłowicz.