PolskaKrystyna Pawłowicz: bronię homoseksualistów przed homoseksualistami

Krystyna Pawłowicz: bronię homoseksualistów przed homoseksualistami

– Zlecenie mi przez władze klubu projektu ustawy o związkach partnerskich zwróciło moją uwagę na ten problem i mediów na mnie. Nie spodziewałam się, że zajmując się publicznym prawem gospodarczym i konstytucyjnym będę kończyła życie jako m.in. obrońca homoseksualistów przed homoseksualistami. Ale ja bronię ich jako ludzi cierpiących. Mówię, że władze i ich środowiska nie udzielają im pomocy w ich rzeczywistych problemach. Postaram się coś w tej sprawie zrobić, bo to może być konkretna pomoc dla tych ludzi – powiedziała posłanka PiS Krystyna Pawłowicz w TVP Info. Zapytana, jak zachowuje się, gdy w sejmowej damskiej toalecie spotyka Annę Grodzką, przyznaje: "nie było takiej sytuacji, ale nie chciałabym, by doszło do tego spotkania. Wiem od innych pań posłanek, że jest to dla nich niezwykle krępujące".

Krystyna Pawłowicz: bronię homoseksualistów przed homoseksualistami
Źródło zdjęć: © WP.PL

17.03.2013 | aktual.: 17.03.2013 16:26

– Dostaję teraz listy od osób homoseksualnych. Piszą, że to ja jestem ich rzeczywistym obrońcą, reprezentuję ich problemy, a nie pan Biedroń. Homoseksualiści, którzy się do mnie zwrócili, zresztą bardzo źle się o nim wypowiadają. Bo Biedroń to celebryta, on nie robi nic pozytywnego, a niektórzy z homoseksualistów chcą, by zająć się ich prawdziwymi problemami, np. brakiem możliwości znalezienia pomocy, terapii. Oni potrzebują dyskrecji, a nie rozgłosu, który dał im pan Biedroń – powiedziała Krystyna Pawłowicz pytana o to, jak na wypowiedziane przez nią z sejmowej mównicy słowa dotyczące tego, że homoseksualiści są „nieużyteczni społecznie” – zareagowały środowiska homoseksualne.

Posłanka przyznała, że w polskim sejmie „homoseksualistom celebrytom dzieje się bardzo dobrze”. – Mają w parlamencie pewną nadreprezentację. Oni w ogóle nie powinni pokrzykiwać. Często w sposób hałaśliwy, wulgarny obnoszą się ze swoimi skłonnościami. Homoseksualiści celebryci zazwyczaj mieszkają w apartamentach, wygrzewają się w świetle fleszy aparatów fotograficznych i kamer. Ich działalność jest hojnie sponsorowana nie wiadomo przez kogo – zauważyła Krystyna Pawłowicz.

Pytana o to, jak zachowuje się, gdy w sejmowej damskiej toalecie spotyka Annę Grodzką z ruchu Palikota (Pawłowicz jakiś czas temu stwierdziła, że posłanka Grodzka ma „twarz boksera”), odpowiedziała: "Nie było takiej sytuacji". - Ale nie chciałabym, by doszło do tego spotkania. Wiem od innych pań posłanek, że jest to dla nich niezwykle krępujące. Mam nadzieję, że mnie to nie spotka – stwierdziła.

W rozmowie z tvp.info posłanka Prawa i Sprawiedliwości wyznała także, że nie lubi dostawać kwiatów na Dzień Kobiet i że nie martwi się o polityczną przyszłość posła Ryszarda Kalisza, bo „jak ma Jaguara, to da sobie radę”.

Więcej na tvp.info

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (693)