Kruchy rozejm na Ukrainie
Misja OBWE spróbuje dotrzeć dzisiaj do Debalcewa. Miasto jest ostrzeliwane przez separatystów, którzy okrążyli część ukraińskich posterunków żądając, aby wojskowi się poddali.
Obserwatorzy OBWE próbowali się dostać do Debalcewa już w niedzielę po północy - od razu po ogłoszeniu zawieszenia broni. Nie otrzymali jednak gwarancji bezpieczeństwa od bojówkarzy.
Ukraińcy twierdzą, że kontrolują samo Debalcewe oraz jedną z bocznych tras. Serhij Hałuszko z Ministerstwa Obrony tłumaczy, że wojsko nie jest w stanie odzyskać kontroli nad główną drogą Debalcewe - Artemowsk ponieważ separatyści opanowali jedną z okolicznych miejscowości. - To nie jest problem zmieść jakiś posterunek [separatystów], ale tam obok mogą być cywile. Dla terrorystów to nie ma żadnego znaczenia, a dla nas ma duże - dodał Hałuszko.
Usuwanie min na Ukrainie
Rosja zapowiedziała, że pomoże usunąć pola minowe w południowo-wschodniej Ukrainie, jeśli otrzyma oficjalny wniosek o pomoc z Kijowa.
- Jeśli będzie oficjalny wniosek od przedstawicieli Kijowa, jesteśmy gotowi do udziału w przeprowadzeniu tej operacji - powiedział rosyjski minister Władimir Puchkow na konferencji prasowej w Genewie w poniedziałek.
Minister dodał, że Rosja ma specjalne jednostki do usuwania min, jak również wszystkie niezbędne technologie i urządzenia, które zostały pomyślnie użyte w Serbii.
Nocne rozmowy o Ukrainie
W nocy Petro Poroszenko przeprowadził rozmowy telefoniczne z Angelą Merkel, Władimirem Putinem oraz amerykańskim sekretarzem stanu Johnem Kerrym. Ukraiński prezydent wzywał swoich rozmówców, aby zrobili wszystko, by zawieszenie broni było realizowane, szczególnie w okolicach Debalcewa. Ukraińcy podkreślają, że gdy tylko separatyści wstrzymają ogień, będzie można przystąpić do realizacji drugiego punktu zeszłotygodniowych porozumień mińskich: wycofania ciężkiego sprzętu wojskowego.
W komunikacie na stronie Kremla czytamy, że podczas rozmów oceniano stan realizacji czwartkowego porozumienia z Mińska. Zakładało ono rozejm od niedzieli - co nie nastąpiło, oraz wycofanie od dziś ciężkiej artylerii przez obie strony konfliktu - co również nie nastąpiło. I właśnie te dwa tematy, oraz trudna sytuacja w Debalcewie, były przedmiotem rozmów Putina, Merkel i Poroszenki. Rozmówcy wymienili się też poglądami na rolę OBWE w rozwiązywaniu konfliktu w Donbasie. Zgodzili się też na dalsze rozmowy w sprawie realizacji porozumień z Mińska.
Wczoraj wieczorem o sytuacji w Donbasie rozmawiali też telefonicznie przywódcy Ukrainy, Niemiec i Francji.
USA o sytuacji na Ukrainie
Stany Zjednoczone wyraziły głębokie zaniepokojenie łamaniem zawieszenia broni na Ukrainie. Amerykański departament stanu wezwał Rosję oraz separatystów do natychmiastowego zaprzestania ostrzeliwania armii ukraińskiej.
"Stany Zjednoczone są poważnie zaniepokojone pogarszającą się sytuacją w Debalcewe" - napisała w oświadczeniu rzeczniczka departamentu Stanu Jen Psaki. Zwróciła uwagę, że do naruszeń rozejmu dochodzi również w innych miastach, między innymi w Doniecku. Psaki powołała się przy tym na informacje misji OBWE oraz rządu w Kijowie, według których, w ciągu poprzedniej doby wojska ukraińskie zostały ostrzelane 129 razy. W atakach zginęło 5 żołnierzy a 25 zostało rannych.
Rzeczniczka amerykańskiej dyplomacji podkreśliła, że separatyści odrzucili rozejm w Debalcewe i nie udzielili gwarancji bezpieczeństwa obserwatorom OBWE. - Te agresywne działania i oświadczenia wspieranych przez Rosję separatystów zagrażają trwałości ostatniego zawieszenia broni - dodała Psaki zapewniając, że USA monitorują przejazd kolejnej rosyjskiej kolumny ze sprzętem wojskowym w kierunku Debalcewe. - Wzywamy Rosję i separatystów do natychmiastowego zaprzestania ataków - stwierdziła Jen Psaki.