Kropiwnicki: niech Giertych zdyscyplinuje swego zastępcę
Prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki oczekuje przeprosin od wicepremiera, ministra edukacji Romana Giertycha. Kropiwnicki poinformował, że
liczy także na to, iż Giertych zdyscyplinuje swojego zastępcę w
resorcie Mirosława Orzechowskiego. W ubiegłą sobotę Giertych i Orzechowski zarzucili prezydentowi Łodzi szykanowanie
niektórych działaczy Ligi.
14.09.2006 | aktual.: 14.09.2006 21:28
Roman Giertych i Mirosław Orzechowski uważają za szykany zwolnienie ze stanowiska zastępcy dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Iwony Klimczak i oddelegowanie jej na niższe stanowisko. Nie akceptujemy takiego zachowania. To, że ktoś pracuje w Urzędzie Miasta, nie oznacza, że musi popierać prezydenta. Pan Kropiwnicki pomylił epoki i powinien nas publicznie przeprosić za działania mające znamiona szykan politycznych" - mówił Giertych.
Kropiwnicki w liście skierowanym do ministra Giertycha napisał, że Klimczak nie jest pracownicą Urzędu Miasta, a jedynie Ośrodka Sportu i Rekreacji, którego dyrektor samodzielnie podejmuje decyzje kadrowe. Jego zdaniem, Orzechowski, dopuścił się nadużycia, twierdząc, że prezydent popełnił skrytobójstwo polityczne.
Nie wiem, czy pan Orzechowski był niedysponowany, chory, czy nadmiernie rozemocjonowany, ale za niedopuszczalne uważam, by wicepremier RP i jednocześnie minister edukacji narodowej tolerował takie słownictwo - napisał do Giertycha Kropiwnicki.
Min. Giertych zaapelował z kolei do Kropiwnickiego, aby ten przeprosił Iwonę Klimczak, bo w przeciwnym razie zwróci się do łódzkich kobiet, aby w wyborach samorządowych nie oddały na Kropiwnickiego ani jednego głosu".
Wicepremier Orzechowski wyjaśnił: dyskryminowanie kobiet w miejscu pracy jest rzeczą niedopuszczalną i m.in. dlatego tak ostro zabrałem w tej sprawie głos.