ŚwiatKrólewska para powitała państwa Kwaśniewskich

Królewska para powitała państwa Kwaśniewskich


Królowa Elżbieta II i książę Edynburga Filip powitali z pełnym ceremoniałem prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, który wraz z małżonką przybył z trzydniową wizytą państwową do Wielkiej Brytanii.

Królewska para powitała państwa Kwaśniewskich
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Turczyk

05.05.2004 | aktual.: 05.05.2004 15:28

Powitanie odbyło się na dziedzińcu Pałacu Whitehall, zwanym Horse Guards Parade. Pary prezydencka i królewska wjechały na ten plac uroczystych odpraw wart limuzynami Bentley. Jolanta Kwaśniewska wystąpiła w różowym kostiumie, czarnym kapeluszu i rękawiczkach, zaś królowa Elżbieta II w seledynowej garsonce i również w kapeluszu.

W roli wojskowej asysty honorowej wystąpiły Kawaleria Dworska oraz 1. Batalion Grenadierów Gwardii. Orkiestra wojskowa odegrała hymny polski i brytyjski.

Wśród witających osobistości byli również premier Tony Blair, szef brytyjskiej dyplomacji Jack Straw i minister spraw wewnętrznych David Blunkett.

Po zakończeniu ceremonii gospodarze i goście odjechali spod Whitehall aleją The Mall do Pałacu Buckingham - królewskiej rezydencji, gdzie zatrzymają się państwo Kwaśniewscy. Jolancie Kwaśniewskiej w powozie towarzyszył książę Filip, zaś prezydent i królowa jechali drugim powozem. By zabezpieczyć się przed kaprysami pogody, królowa wybrała pojazd zamknięty.

Na trasie przejazdu pary prezydencką i królewską pozdrawiali londyńczycy i turyści.

Z lotniska Heathrow do centrum Londynu prezydencka para przejechała limuzyną w towarzystwie księcia Walii, Karola. Po drodze prezydent zatrzymał się na krótko pod pomnikiem polskich lotników w Northolt, gdzie złożył wieniec w obecności polskich i brytyjskich weteranów.

W środę Kwaśniewski spotka się m.in. z brytyjską Polonią oraz wmuruje kamień węgielny pod nową siedzibę Szkoły Studiów Słowiańskich i Wschodnioeuropejskich na Uniwersytecie Londyńskim.

Wieczorem królowa Elżbieta II i książę Filip wydadzą na cześć prezydenckiej pary uroczysty obiad.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)