Kreml: respektujemy wyniki wyborów w Polsce. "Ale jest żal"
Rosja respektuje wybór polskiego narodu, lecz wyraża żal, że stosunki dwustronne nie są w najlepszym stanie. Oznajmił to dziennikarzom rzecznik prezydenta FR Dmitrij Pieskow komentując wyniki wyborów w Polsce.
- Wynik wyborów w każdym kraju to wyraz woli tych, którzy poszli głosować, czyli obywateli - powiedział przedstawiciel Kremla.
- Nie ulega wątpliwości, że z szacunkiem odnosimy się do wyników wyborów w Polsce. Jednocześnie ubolewamy, że obecnie nasze stosunki dwustronne znajdują się w nie najlepszym stanie - zaznaczył Pieskow.
Wg niego Rosja zawsze opowiadała się za dobrymi, wzajemnie korzystnymi stosunkami z Polską.
- Chcemy tego także obecnie, lecz - jak się to u nas mówi - "do miłości zmusić nie można" - oświadczył Pieskow.
Pieskow powiedział, że Rosja liczy na polityczną mądrość w kwestii stopniowej normalizacji stosunków z Polską i poprawę jakości relacji.
Według sondażu late poll Ipsos dla TVP1, TVN24 i Polsat News, w niedzielnych wyborach zwyciężyło PiS z poparciem 37,7 proc. wyborców. Partia ta zdobyła prawdopodobnie 232 mandatów w Sejmie i będzie mogła samodzielnie sformować rząd.
PO uzyskała 23,6 proc. głosów, co przełoży się na 137 mandatów poselskich. Trzeci wynik - 8,7 proc. - osiągnął ruch Kukiz'15, który będzie miał 42 posłów. Do Sejmu wejdzie też Nowoczesna Ryszarda Petru z wynikiem 7,7 proc. (30 posłów) i PSL - 5,2 proc. (18 posłów). Jeden mandat w Sejmie przypadnie mniejszości niemieckiej.
Według sondażu frekwencja wyniosła 51 proc.