Kreml grzmi tuż przed szczytem. Odgraża się Europie
Na kilka godzin przed czwartkowym spotkaniem "koalicji chętnych" w Paryżu, Kreml grozi Europie. - Rosja nie będzie omawiać rozmieszczenia zagranicznych wojsk w Ukrainie w żadnym formacie - oświadczyła rzeczniczka MSZ Maria Zacharowa. Stwierdziła też, że gwarancje bezpieczeństwa, o które zabiega Ukraina, staną się "gwarancjami niebezpieczeństwa" dla kontynentu europejskiego.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
Spotkanie koalicji chętnych - krajów gotowych zapewnić Ukrainie gwarancje bezpieczeństwa w razie ogłoszenia zawieszenia broni - odbędzie się w czwartek w Paryżu. Polskę będzie reprezentował premier Donald Tusk. Na miejscu jest prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
"Gwarancje niebezpieczeństwa". Kreml znowu straszy
Głównym przesłaniem czwartkowego spotkania - jak zapowiedział Pałac Elizejski - będzie to, że kraje europejskie są "nie tylko chętne i zdolne", ale też gotowe zapewnić gwarancje bezpieczeństwa Ukrainie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zauważyli śpiących Rosjan. Decyzja mogła być tylko jedna
Przed spotkaniem Kreml - jak zawsze - odgraża się Europie.
- Rosja nie zgadza się na rozmieszczenie zagranicznych sił pokojowych w Ukrainie w celu zabezpieczenia rozejmu lub porozumienia pokojowego - podała rosyjska agencja TASS, powołując się na rzeczniczkę MSZ Marię Zacharową. Przedstawicielka Kremla stwierdziła, że gwarancje bezpieczeństwa, o które zabiega Ukraina, staną się "gwarancjami niebezpieczeństwa" dla kontynentu europejskiego.
Unia Europejska ma "precyzyjny plan" dla Ukrainy
To również reakcja Kremla na ogłoszony przed kilkoma dniami plan szefowej KE Ursuli von der Leyen, która w wywiadzie dla "Financial Times" powiedziała, że europejskie stolice pracują nad "dość precyzyjnymi planami" na rzecz potencjalnego rozmieszczenia wojsk na Ukrainie w ramach gwarancji bezpieczeństwa.
Moskwa już wcześniej odrzuciła możliwość rozmieszczenia sił pokojowych powiązanych z NATO. Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow nazwał to "zagraniczną interwencją wojskową".
Kreml wielokrotnie stawiał wobec Ukrainy maksymalistyczne żądania i odmawiał udziału w rozmowach na najwyższym szczeblu, podczas gdy Ukraina i jej sojusznicy szukają dróg do zakończenia rosyjskiej agresji.
źródło: TASS/Interfax