Wyraźny sprzeciw Niemiec. "Nie wolno robić Rosji tej przysługi"
Władimir Putin chce uwolnienia powiązanego z FSB Wadima Krasikowa. Wymiana skazanego na dożywocie w Niemczech więźnia mogłaby być szansą na wolność dla przetrzymywanego od roku w Rosji dziennikarza z USA, Evana Gershkovicha - donosi BBC.
01.04.2024 | aktual.: 01.04.2024 15:49
BBC przypomina, że Wadim Krasikow to obywatel Rosji powiązany z FSB, skazany w Niemczech za morderstwo czeczeńskiego przywódcy.
Zelimkhan Khangoshvili został zastrzelony w biały dzień w Berlinie przez mężczyznę na rowerze z wyciszonym Glockiem 26. Wszystko wskazuje na to, że Krasikow dokonał tego morderstwa na zlecenie rosyjskich służb. Agent został zatrzymany i skazany na dożywocie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
BBC przypomina, że w wywiadzie dla amerykańskiego prorosyjskiego dziennikarza, prezydent Rosji Władimir Putin zdawał się potwierdzać doniesienia, jakoby jego kraj zabiegał o uwolnienie Krasikowa w zamian za amerykańskiego dziennikarza Evana Gershkovicha.
W marcu minął rok, odkąd Gershkovich, reporter "The Wall Street Journal", został zatrzymany w Rosji pod zarzutem szpiegostwa.
Niemcy są przeciwni
Według BBC najbardziej realnym sposobem na uwolnienie amerykańskiego dziennikarza byłaby wymiana go na rosyjskiego agenta. To jednak wymagałoby współpracy USA, Niemiec i Rosji.
Na ten moment nie ma jednoznacznej zgody Niemiec na taki krok. Niemiecki wymiar sprawiedliwości jest przekonany, że Krasikow działał na zlecenie Kremla.
Ulrich Lechte, którego Wolna Partia Demokratyczna wchodzi w skład rządu kanclerza Olafa Scholza, podkreślał, że Niemcom "nie wolno robić Rosji tej przysługi". Jak dodał, "determinacja Putina jest wyraźnym przyznaniem się do winy i pokazuje, jak bez skrupułów Rosja była w stanie działać w Niemczech".
Przeciwko uwolnieniu Krasikowa jest też trzech członków rządowej komisji spraw zagranicznych, do których zwróciła się stacja BBC.
Nawet gdyby była polityczna wola do wymiany amerykańskiego dziennikarza na skazanego mordercę, to w Niemczech nie ma mechanizmu prawnego, który pozwalałby na taką sytuację - zauważają eksperci, z którymi rozmawiali dziennikarze BBC.
Czytaj też: