Jasny sygnał z Kremla. Moment ataku wybrano nieprzypadkowo
Wtorkowy zmasowany ostrzał Ukrainy pokazuje, że Kreml nie jest gotów do podjęcia negocjacji z Kijowem. Jego rozpoczęcie nieprzypadkowo zbiegło się z wystąpieniem prezydenta Wołodymyra Zełenskiego na szczycie G20 - stwierdził w swoim najnowszym raporcie amerykański think tank Instytut Badań nad Wojną (ISW).
We wtorek Rosjanie przeprowadzili największy atak rakietowy na ukraińską infrastrukturę krytyczną od początku wojny - podał ISW. Według danych Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, armia Putina wystrzeliła ponad 90 rakiet Ch-101 i Kalibr , a także ponad 10 bojowych bezzałogowców. Zaznaczono, że większość z rosyjskich pocisków (77) i dronów (10) została zestrzelona.
Mimo tego, jak pisze ISW, ukraińskie i rosyjskie źródła potwierdziły, że trafiono cele w obwodach: równieńskim, chmielnickim, lwowskim, dniepropietrowskim, połtawskim, winnickim, odeskim, czerkaskim, wołyńskim i charkowskim.
"We wtorkowych atakach rosyjska armia zużyła poważną część pozostających w jej arsenale precyzyjnych rakiet. Ich utrata najpewniej spowoduje osłabienie jej kampanii przeciwko ukraińskiej infrastrukturze krytycznej. Nawet rozległe uszkodzenia infrastruktury energetycznej nie złamią wysokiego morale Ukraińców, tym bardziej, że poprawia się ich obrona przeciwlotnicza, a na froncie w obwodzie chersońskim ostatnio odnieśli sukces" - czytamy w raporcie ISW.
Ostrzał pokazuje, że Kreml nie chce negocjować
We wtorek Wołodymyr Zełenski wystąpił na szczycie G20, gdzie przedstawił swoją 10-punktową propozycję pokojową. ISW twierdzi, że eskalacja ostrzału Ukrainy była powiązana z jego przemówieniem.
"Choć rosyjska społeczność prowojenna na Telegramie twierdziła, że Kreml zemścił się za ‘rusofobiczne’ wypowiedzi Zełenskiego wkrótce po jego przemówieniu, to wydaje się to mało prawdopodobne. Rosyjskie władze zapewne zaplanowały zmasowany atak rakietowy na Ukrainę dużo wcześniej, ponieważ uderzenia w takiej skali nie da się przeprowadzić ad hoc. To jednoznacznie pokazuje brak zainteresowania Kremla przygotowaniem gruntu pod negocjacje z Kijowem" - czytamy w raporcie ISW.
Źródło: ISW