"Kredyt 0 proc." do zmiany? Dopłaty mogą poczekać, ministerstwo potwierdza

Wejście w życie projektu ustawy "Mieszkanie na start" może zostać opóźnione - wynika z nieoficjalnych informacji WP. Chodzi o tzw. kredyt 0 proc., na który nie zgadzają się i Polska 2050, i Lewica. Nowych informacji w tej sprawie udzieliło nam Ministerstwo Rozwoju i Technologii.

Donald Tusk zapowiedział "kredyt 0 proc." w maju 2023 roku
Donald Tusk zapowiedział "kredyt 0 proc." w maju 2023 roku
Źródło zdjęć: © EAST_NEWS | Wojciech Strozyk/REPORTER
Michał Wróblewski

Krzysztof Hetman, minister odpowiedzialny za program "Kredyt na start", odchodzi z rządu i będzie kandydował do europarlamentu. Dziś nie wiadomo, kto zastąpi go w funkcji szefa resortu i przejmie nadzór nad programem. Okaże się to najpóźniej 10 maja - wtedy premier przeprowadzi zapowiadaną przez siebie rekonstrukcję Rady Ministrów.

Jak pisaliśmy w Wirtualnej Polsce, program proponowany jeszcze w kampanii wyborczej przez Donalda Tuska wzbudził nie tylko wielkie wątpliwości analityków i ekspertów, napotkał sprzeciw dużej części społeczeństwa (o czym świadczy niedawne badanie), ale również podzielił koalicję rządzącą. Każda z partii - oprócz KO i PSL - ma bowiem do "Kredytu na start" swoje zastrzeżenia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Według naszych nieoficjalnych informacji odejście z rządu głównego współautora programu - czyli Krzysztofa Hetmana - może spowodować odsunięcie terminu wejścia w życie ustawy lub zmianę projektu.

- Zadaniem ministra Hetmana było przygotowanie programu "Mieszkanie na start" i z tego zadania wywiązał się w stu procentach. Projekt jest w konsultacjach i prace nad nim będą trwały - mówi nam ważny polityk obozu rządowego.

Zwróciliśmy się w tej sprawie z pytaniami do Ministerstwa Rozwoju i Technologii. Zapytaliśmy: kiedy program "Mieszkanie na start" znajdzie się w wykazie prac rządu? Czy program może ulec zmianie? Jeśli tak, to jakie zmiany mogą zostać wprowadzone? Czy ministerstwo bierze pod uwagę rezygnację z procedowania tego programu? Czy rząd może się z niego wycofać?

O wykaz prac rządu zapytaliśmy dlatego, że Anna Maria Żukowska, szefowa klubu parlamentarnego Lewicy - dla którego "kredyt 0 proc." jest mocno problematyczny - poinformowała na portalu X, że "nie ma o czym mówić", bo projektu nie ma w wykazie prac Rady Ministrów.

Sprawdziliśmy: jest. Z odpowiedzi ministerstwa wynika, że od marca. "Projekt ustawy o "kredycie mieszkaniowym #naStart" znajduje się w konsultacjach, a od 22 marca w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów pod numerem UA4" - przekazał nam resort rozwoju i technologii.

Co najistotniejsze, ministerstwo przyznało, że "treść projektu może ulec zmianie - trwają konsultacje publiczne, uzgodnienia międzyresortowe oraz opiniowania".

Ważne jest też to, że projekty ustaw - o kredycie mieszkaniowym i ustawy o rozwoju taniego mieszkalnictwa społecznego - będą dwoma odrębnie głosowanymi projektami. Nie będą zatem głosowane "w pakiecie", jak przekonywali niektórzy przedstawiciele koalicji.

"Projekt ustawy o 'kredycie mieszkaniowym #naStart' oraz projekt ustawy o zmianie ustawy o społecznych formach rozwoju mieszkalnictwa oraz niektórych ustaw to dwa odrębne dokumenty, które trafiły na osobne ścieżki legislacyjne" - informuje nas rząd.

Resort rozwoju i technologii dopytywaliśmy też, czy na obszar mieszkalnictwa po odejściu z rządu Krzysztofa Hetmana będzie miał wpływ wiceminister Jacek Tomczak z PSL - a jeśli tak, to jaki. Ministerstwo nie odpowiedziało nam na to pytanie.

Osierocone projekty

Jak pisaliśmy niedawno w WP, Lewica ma potężny dylemat w sprawie poparcia dla programu kredytowego forsowanego przez KO. Stawką jest program budowy mieszkań komunalnych, na którym zależy właśnie Lewicy.

Tymczasem jeśli Koalicji Obywatelskiej i PSL uda się przeforsować kredyt 0 proc. w Sejmie, to Lewica nie będzie w stanie nic na swoim większym koalicjancie wymusić.

"Kredyt 0 proc." to sztandarowa obietnica Koalicji Obywatelskiej (choć dziś część polityków tej formacji twierdzi, że złożona w kampanii zbyt pochopnie), dlatego - w imię wiarygodności - powinna zostać zrealizowana (nawet przy nienachalnym sprzeciwie Lewicy). Jak zapewniają nasi rozmówcy z KO, środki na budownictwo komunalne też się znajdą - nawet bez Lewicy w rządzie.

Ale dziś nie ma gwarancji, że i jeden, i drugi projekt zaczną obowiązywać w przewidywanym jeszcze niedawno terminie - czyli od lipca 2024 r. Projekty mogą zostać zmienione.

Ale to już będzie na głowie nowych członków rządu. Chyba że obszar mieszkalnictwa przejmie ktoś z obecnego składu kierownictwa resortu i technologii.

Przypomnijmy, że w "100 konkretach na 100 dni" Koalicja Obywatelska zapisała:

"Przeznaczymy 10 mld zł na rewitalizację i remonty pustostanów w zasobach polskich samorządów oraz przeznaczymy 3 mld zł rocznie na dofinansowanie nowych projektów w modelu TBS oraz remont i powiększenie miejskich zasobów mieszkaniowych".

Lewica - a właściwie wiceminister Krzysztof Kukucki, który rozwijał mieszkalnictwo społeczne we Włocławku jako wiceprezydent - wynegocjowała większe środki, co ma zagwarantować realizację programu w znacznie większej skali.

"Aktualne limity wydatków na Fundusz Dopłat na 2024 r. i 2025 r. wynoszą jedynie 1 mld zł rocznie - my chcemy je podnieść do 5 mld zł! Za rekordową sumę 5 mld zł uruchomimy budowę i remonty 20 tys. (!) mieszkań komunalnych i społecznych rocznie! Od 2026 r. limit wydatków na Fundusz Dopłat będzie rósł o 1 mld zł rocznie, osiągając w 2030 r. poziom 10 mld. Łącznie w latach 2024-2030 Nowa Lewica chce zabezpieczyć na budownictwo komunalne i TBS-owskie nawet do 50 mld zł" - napisał wiceminister Kukucki na portalu X.

Czy to ambitny i - co kluczowe - realny projekt? Niektórzy mają wątpliwości. Wszak perspektywa czasowa jest dość odległa, środki nie aż tak wysokie, jak się wydaje, a układ rządowy w najbliższych latach może się jeszcze zmienić.

"Liczby można mnożyć, ale tak naprawdę liczą się konkrety poparte odpowiednimi zdolnościami organizacyjnymi, które dałyby nam nadzieję, że plany w zakresie polityki mieszkaniowej państwa będą z sukcesem realizowane. Na dziś takiego potencjału i możliwości po stronie rządowej nie widzę" - napisał na portalu X Damian Kaźmierczak z Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa.

Jak pisze w Money.pl Karolina Wysota, rząd nie ma opracowanych rozwiązań osłonowych w tej sprawie. Na konferencji prasowej na początku kwietnia Donald Tusk, zapytany o osłony, stwierdził jedynie, że o "kredycie 0 proc." informować ma "właściwy minister" odpowiedzialny za program. Do momentu publikacji tego tekstu taka konferencja się nie odbyła. I nie wiadomo, czy i kiedy się odbędzie.

Michał Wróblewski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Napisz do autora: Michal.Wroblewski@grupawp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
mieszkaniakredytprogram
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (434)