Kramer boi się dotykać dzieci. "Jest we mnie lęk, że ktoś mnie oskarży"
Ks. Grzegorz Kramer znów wywołał dyskusję. Chodzi o jego kontakt z dziećmi, za pośrednictwem Facebooka przyznał, że stara się go unikać. "Widzę, ile we mnie jest lęku, że ktoś dopisze sobie do tego, co widzi historię najgorszą" – czytamy.
Z wpisu Kramera dowiadujemy się, że ma za sobą pracę z dziećmi, którym dawał swój czas i bliskość. "Wtedy było to naturalne" – pisze i dodaje, że czasy zmieniły się tak bardzo, że takie zachowanie można opacznie zrozumieć. "Po kilkunastu latach widzę, jak się boję" – przyznaje.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Co przeraża Kramera najbardziej? "Boję się tego, kiedy któreś z dzieci się przytula, kiedy chce usiąść na kolana, albo po prostu trzyma mnie za rękę" – wyjaśnia. "I choć wszystko dzieje się publicznie, to widzę, ile jest we mnie lęku, że ktoś mnie oskarży, że ktoś dopisze sobie do tego, co widzi historię najgorszą" – dodaje. Przez to odrzuca dzieci, czując jednocześnie, że nie powinno tak być. "Zwariował nasz świat" – kwituje. Internauci zareagowali na wpis, stwierdzając: "Sama prawda. To wszystko jest chore", ale też tak: "Znikąd się to nie wzięło".