Krakowska prokuratura zajęła się ulotkami nt. stosunków homoseksualnych
Krakowska prokuratura, po doniesieniach mediów o ulotkach dotyczących stosunków homoseksualnych, które pojawiły się na warsztatach poświęconych AIDS, sprawdza, czy doszło do przekroczenia uprawnień przez urzędników organizujących to szkolenie.
Ulotki sygnowane przez Krakowską Grupę Lesbijek i Gejów, zatytułowane "Żyj namiętnie, kochaj się bezpiecznie" pojawiły się w Urzędzie Miasta Krakowa przy okazji warsztatów dla młodzieży ze szkół ponadgimnazjalnych o zagrożeniach związanych z wirusem HIV.
Dysponujemy kserokopią ulotki. Będziemy badać, do ilu młodych ludzi materiały te dotarły i w jaki sposób mogły wpłynąć na ich psychikę - powiedziała rzeczniczka krakowskiej prokuratury prok. Bogusława Marcinkowska.
Prokuratura opiera się wyłącznie na relacjach mediów, bo do tej pory nikt nie złożył doniesienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Postępowanie ma wyłącznie charakter sprawdzający.
Dostęp do ulotek wyłożonych przed salą, w której odbywały się zajęcia, miał każdy, w tym gimnazjaliści, którzy we wtorek uczestniczyli w magistracie w rozstrzygnięciu konkursu plastycznego. Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski nakazał natychmiastowe przerwanie zajęć, które według planu miały trwać od poniedziałku do środy.
Ulotki zostały wydane w 1998 r. przez Krakowską Grupę Lesbijek i Gejów. Na ulotkach jest też informacja, że ich druk był finansowany przez ministerstwo zdrowia i opieki społecznej oraz ze środków programu Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju.
Wyjaśnień zażądali od prezydenta Krakowa radni LPR. Sprawy nie udało się wprowadzić do porządku obrad Rady Miasta, ale zajęła się nią komisja główna Rady Miasta. Prezydent mówił radnym, że ulotki zostały przyniesione bez wiedzy i zgody urzędników. Zapewnił, że współpraca ze Stowarzyszeniem Pomocowym Lambda, które materiały te dostarczyło została zerwana, a dla niego samego treść ulotek była obrzydliwa.
Rozumiemy po wyjaśnieniach prezydenta, że wszyscy - prezydent, rada, organizatorzy konferencji, rodzice - zostali zaskoczeni agresywnymi działaniami stowarzyszenia Lambda. Mam wrażenie, że środowiska przeciwko homofobii strzeliły sobie samobójczego gola, bo zachowały się obrzydliwie - powiedział wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa Andrzej Wysocki.
Przewodniczący klubu radnych LPR, Piotr Doerre powiedział dziennikarzom, że to dobrze, iż za kolportażem ulotek - jak twierdzi prezydent Krakowa - nie stał żaden urzędnik. Ale uważamy, że kolportaż takich materiałów jest przestępstwem i powinien być ścigany - mówił Doerre.
Jesteśmy zaskoczeni, że tą sprawą zajęła się prokuratura - powiedziała rzecznik prasowy Stowarzyszenia Pomocowego Lambda w Krakowie Marzena Krajewska. Dodała, że ulotki te były jednym z wielu materiałów edukacyjnych dotyczących HIV i AIDS, dostarczonych na szkolenie, a ich wydanie finansowało w 1998 r. ministerstwo zdrowia.
Krajewska podkreśliła, że nie były one nikomu rozdawane, ale leżały i ten, kto był zainteresowany, mógł je wziąć. Ulotki nie powinny dostać się w ręce gimnazjalistów, ale nie mieliśmy na to wpływu i nie wiedzieliśmy, że w sąsiedniej sali będą przebywać gimnazjaliści - dodała.
Szkolenie w ramach kampanii "Zjednoczeni przeciw AIDS" organizowali: Stowarzyszenie Pomocowe Lambda Kraków, Krakowskie Towarzystwo Pomocy Uzależnionym, Wydział Spraw Społecznych i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Krakowa przy wsparciu innych organizacji pozarządowych.