PolskaKrakowscy urzędnicy zniechęcają inwestorów

Krakowscy urzędnicy zniechęcają inwestorów

Google, potężna amerykańska firma zainwestuje we Wrocławiu. To dla Krakowa ogromna strata. Nie tylko finansowa. Centrum usług, które mogłoby tu powstać dałoby pracę kilkuset osobom. "Gazeta Krakowska" postanowiła rozpocząć akcję, która ma zmienić podejście władz miejskich do inwestorów.

Krakowscy urzędnicy zniechęcają inwestorów
Źródło zdjęć: © Gazeta Krakowska

12.04.2007 | aktual.: 12.04.2007 11:18

Na pocieszenie w Krakowie zostaje centrum badawczo-rozwojowe zatrudniające kilkadziesiąt osób, które Google w naszym mieście kilka miesięcy temu.

Początkowo Google zainteresowana była otworzeniem centrum usług w Krakowie. Jednak opieszałość tamtejszych urzędników skutecznie zniechęciła Amerykanów i wybrali Wrocław. Dosyć walki z urzędnikami ma także Janusz Filipiak właściciel Comarchu, wiodącej firmy informatycznej w Europie Centralnej i Wschodniej. Niesprzyjający dla inwestycji krakowski klimat skłonił go do inwestowania poza granicami miasta.

Akcja "Gazety Krakowskiej"

Te przykłady skłoniły "Gazetę Krakowską" do rozpoczęcia akcji, której celem jest zmiana podejścia władz miejskich do inwestorów. Nie może być tak, że większość przyjeżdżających do Polski zagranicznych firm, po pierwszym spotkaniu z krakowskimi urzędnikami, woli na następną rozmowę pojechać np. do Wrocławia. Trzeba to jak najszybciej zmienić. Kraków ma swoje pięć minut i musimy to jak najlepiej wykorzystać. Trzeba doprowadzić do tego, by przymiotnik "krakowski" zaczął wreszcie kojarzyć się z otwartością na inwestorów, profesjonalnym ich przyjmowaniem, pomocą w pokonywaniu administracyjnych barier, szybkimi decyzjami administracyjnymi.

Należy podpowiadać urzędnikom, w jaki sposób o inwestorów zabiegają inne miasta i zachęcać do korzystania z dobrych wzorów. Trzeba zaprosić do dyskusji przedstawicieli firm, którym nie udało się zrobić w Krakowie interesu, by opowiedzieli o przeszkodach jakie napotkali. Wspólnie z władzami miasta szukać pomysłów, jak zlikwidować te bariery. Organizatorzy akcji zapytają przedsiębiorców, którzy już działają w Krakowie, jakich zmian oczekują, by swoje firmy rozwijać właśnie w naszym mieście.

Niska aktywność

Z raportu "Atrakcyjność Inwestycyjna Województw i Podregionów Polski 2006" opracowanego przez Tomasza Kalinowskiego z Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, Kraków jest na szarym końcu pod względem aktywności wobec inwestorów. Potwierdza to chociażby liczba spotkań jakie są organizowane z przedstawicielami zagranicznych firm. Krakowscy urzędnicy spotykali się z jednym inwestorem najwyżej kilka razy i zawsze czekali na inicjatywę z jego strony. Tymczasem, jak informuje Paweł Panczej, prezes Agencji Rozwoju Aglomeracji Wrocławskiej, takich spotkań z jedną firmą często ma nawet kilkadziesiąt. Jeżeli widzimy, że inwestor poważnie myśli o ulokowaniu pieniędzy we Wrocławiu to często sami proponujemy mu spotkanie- mówi Panczej.

Słaba promocja

Z raportu opracowanego przez Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową wynika, że Kraków ma więcej takich słabych punktów. Kraków niezbyt dobrze wypadł w zakresie działalności informacyjnej i promocyjnej. Brakuje tu również terenów pod inwestycje. W porównaniu z innymi dużymi miastami w Polsce ta oferta jest bardzo uboga- mówi Tomasz Kalinowski. Słabo w porównaniu z innymi miastami Kraków wypada również w kwestii rozwoju specjalnych stref ekonomicznych.

Marek Gancarczyk

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)