PolskaWypadek pociągu Kraków-Praga, 7 zabitych, 45 rannych, w tym 11 Polaków

Wypadek pociągu Kraków-Praga, 7 zabitych, 45 rannych, w tym 11 Polaków

Co najmniej 7 osób zginęło, a 45 zostało rannych w wypadku pociągu Eurocity w Czechach północno-wschodnich w okolicach Studenki. Pociąg jechał z Krakowa do Pragi. Wiadomo, że wśród rannych jest 11 Polaków, dwie z nich odniosło ciężkie obrażenia. Zidentyfikowano już trzy ofiary katastrofy - Czechów. Trwa identyfikacja trzech pozostałych ciał. Jak mówił obecny na miejscu premier Donald Tusk, jedną z ofiar śmiertelnych może być Polak.

Wypadek pociągu Kraków-Praga, 7 zabitych, 45 rannych, w tym 11 Polaków
Źródło zdjęć: © PAP/EPA

Stan rannych Polaków

Z wykolejonego pociągu wydobyto wszystkich poszkodowanych. Ranni zostali przewiezieni do 9 okolicznych szpitali. 15 osób jest w ciężkim stanie.

Polacy ranni w katastrofie kolejowej to w większości młodzi ludzie, w wieku dwudziestu kilku lat - wynika z informacji polskiego konsulatu w Ostrawie. Ranni Polacy trafili do czterech szpitali: w dzielnicach Ostrawy Poruba i Fifejdy, a także w miejscowościach Frydek-Mistek i Hranice - poinformowała na miejscu wypadku wicekonsul Konsulatu Generalnego RP w Ostrawie, Agnieszka Fedorów-Skupin.

Najmłodszy poszkodowany ma 22 lata, najstarszy 29. Według niepotwierdzonych informacji, część z nich jechała do Pragi na koncern zespołu Iron Maiden.

Pociągiem jechało łącznie 105 Polaków. W większości zajmowali cztery ostatnie wagony, które najmniej ucierpiały w wypadku - poinformował na miejscu katastrofy prezes spółki PKP Intercity, Czesław Warsewicz.

Jak powiedział, z Krakowa do Pragi wyjechał pociąg złożony w sumie z pięciu wagonów. Jeden z nich na granicy został doczepiony do innego pociągu, jadącego do Wiednia. Natomiast w Ostrawie cztery wagony - te zajmowane głównie przez Polaków - doczepiono jako ostatnie do czeskiego pociągu relacji Ostrawa-Praga. Właśnie ten pociąg, złożony w sumie z 10 wagonów, rozbił się w Studence. Jechało nim w sumie ponad 300 osób.

Wcześniej przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia informowali, że wśród sześciu śmiertelnych ofiar wypadku jest jeden obywatel Polski. Obecnie na miejscu wypadku nie ma oficjalnego potwierdzenia tej informacji. Także polski MSZ nie potwierdza tej informacji.

W komunikacie na stronie internetowej, zamieszczonym o godz. 18.00, polskie MSZ zawiadamia "w oparciu o informacje przekazane z Konsulatu Generalnego RP w Ostrawie (stan na godzinę 17.50) rannych zostało 11 obywateli RP, z czego stan dwóch lekarze określają jako ciężki".

Według MSZ, część osób - w opinii lekarzy - będzie mogła opuścić szpitale w ciągu najbliższej doby, a część osób została już wypisana.

Wśród rannych Czesi, Polacy oraz osoby innych narodowości

Wojewoda kraju morawsko-śląskiego, Evżen Toszenovsky poinformował, że wśród poszkodowanych są, oprócz Czechów, także obywatele innych krajów - nie tylko Polski, skąd jechał pociąg. Czeskie media podają, że wśród pasażerów są osoby mówiące po francusku i angielsku. W pociągu była duża grupa młodzieży, która udawała się na festiwal muzyczny w Pardubicach.

Okoliczności katastrofy

Czeski czeski pociąg "Comenius" wyjechał z Krakowa o godzinie 7 rano. Do wypadku doszło około godziny 10.45. Pociąg z około 200 pasażerami uderzył w gruzy mostu, który zawalił się na tory kolejowe. Maszynista, który przeżył wypadek, tuż przed wypadkiem zdążył jeszcze uruchomić hamulec awaryjny i zmniejszyć prędkość pociągu ze 140 do 120 kilometrów na godzinę. Pociąg prowadzony był przez czeską lokomotywę i obsługiwany przez czeskich pracowników. Wykoleiła się lokomotywa i sześć wagonów.

Mówiąc o okolicznościach katastrofy wojewoda kraju morawsko-śląskiego sprecyzował, że lokomotywa pociągu zahaczyła o elementy wiaduktu już leżące na torach. Wcześniej niektóre źródła informowały, że elementy te spadły na lokomotywę.

Jak sprecyzował rzecznik czeskich kolei Andrzej Kubala, maszynista zauważył naruszoną konstrukcję mostu z kilkuset metrów, gdy pociąg wyjechał zza łuku. Rozpoczął awaryjne hamowanie i uciekł do maszynowni, co ocaliło mu życie. Jednak znaczące zmniejszenie prędkości na tak krótkim odcinku nie było możliwe.

Ranni - jak poinformował na miejscu wypadku Lukas Humpl ze sztabu medycznego - trafili do dziewięciu szpitali, głównie w Ostrawie i okolicach.

Na miejscu obaj premierzy

Premierzy: Czech Mirek Topolanek i Polski Donald Tusk byli na miejscu katastrofy. Jak mówił premier Topolanek, już kilka godzin wcześniej rozmawiał na temat katastrofy z premierem Tuskiem, który złożył stronie czeskiej ofertę pomocy i współpracy. Nie była ona jednak potrzebna.

Topolanek, który przyjechał na miejsce wypadku przed polskim premierem, ocenił, że akcja ratownicza po katastrofie pokazała, iż czeski zintegrowany system ratunkowy działa dobrze; dowodzi tego m.in. fakt, że w niespełna dwie godziny od wypadku wszyscy poszkodowani byli już w szpitalach.

Szef czeskiego rządu podkreślił, że jego wizyta na miejscu wypadku nie służy kontrolowaniu kogokolwiek; nie ma też na celu uczestnictwa w zarządzaniu akcją. Premier chciał na miejscu przekonać się, jak wygląda sytuacja po wypadku.

Premier Donald Tusk dziękował czeskim służbom za wspaniałą pracę. Jak ocenił, biorąc pod uwagę okoliczności piątkowej katastrofy liczba ofiar mogła być dużo większa.

Dodał, że ma nadzieję, że liczba ofiar śmiertelnych jest już zamknięta. Nasi czescy przyjaciele są pewni, że wszyscy pasażerowie zostali już wydobyci z wagonów. Z panem premierem Topolankiem umówiliśmy się na stałą wymianę informacji - mówił premier. Jesteśmy bardzo zainteresowani, by wyjaśnić wszystkie powody tej tragedii.

Premier Tusk dodał, że wszystkie osoby, które nie ucierpiały w wypadku będą miały zapewniony przez PKP natychmiastowy powrót do kraju.

Prezydent wysłał kondolencje

Prezydent Lech Kaczyński w specjalnym komunikacie przekazał wyrazy współczucia rodzinom i bliskim ofiar wstrząsającego - jak napisał - wypadku pociągu relacji Kraków-Praga. Rannym prezydent złożył życzenia powrotu do zdrowia.

"Poruszony wiadomością o ofiarach śmiertelnych i wielu poszkodowanych pasażerach, Prezydent RP przekazuje najszczersze wyrazy współczucia rodzinom i bliskim ofiar tego wstrząsającego wypadku oraz życzenia powrotu do zdrowia rannym" - czytamy.

Do prezydenta Czech Vaclava Klausa Lech Kaczyński przesłał depeszę kondolencyjną.

"W imieniu własnym oraz Narodu Polskiego chciałbym przekazać wyrazy współczucia Rodzinom ofiar tej tragedii oraz życzenia powrotu do zdrowia dla wszystkich rannych w wyniku tego tragicznego wydarzenia" - napisał polski prezydent.

PKP: będą odszkodowania

Adriana Chibowska, rzeczniczka PKP Intercity powiedziała, że PKP zapewni rodzinom ofiar bezpłatny przejazd do Ostrawy.

PKP zarezerwowało dla rodzin poszkodowanych 20 miejsc w pociągu Silesia relacji Kraków - Praga, który odjeżdża o godzinie 22. 25. Od soboty w pociągach Eurocity "Comenius" będzie dodatkowy wagon, którym bezpłatnie do Ostrawy i okolic mogą dojechać bliscy ofiar. Bilety do tego pociągu można dostać w wyznaczonych kasach na dworcu w Krakowie, Czechowicach Dziedzicach, Oświęcimiu i na Dworcu Centralnym w Warszawie. Rodziny poszkodowanych uzyskają informacje o połączeniach kolejowych do Czech pod telefonem 22 474 25 72.

Rzeczniczka PKP dodała, że wszyscy polscy pasażerowie, poszkodowani w katastrofie kolejowej w Czechach mogą liczyć na wypłatę odszkodowania.

Wiadukt drogowy nad torami w Studence został wybudowany w 1961 roku; wiosną zaczął się jego remont, który miał zostać skończony w tym roku.

Informacji o wypadku udziela Konsulat Generalny RP w Ostrawie pod nr tel. 0042 0596118074 oraz PKP - 0 801 022 007 i 022 4742572, a także polskie MSZ - 022 5239893, 022 5239718 i 022 5239601 (do 16.15); 022 5239705 i 022 5239009 (po godz. 16.15). Telefony W Krakowie, pod którymi zbierane są informacje o pasażerach - 012 4117799. Czeski sztab kryzysowy: 0042 974723201. Zintegrowany System Ratownictwa w Studence - 00-42-974-723-201.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
krakówśmierćwypadek
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)