31-latek przez dłuższy czas okradał sklep, mimo że obiekt miał zainstalowany przy wyjściu wykrywacz metalu. Inni pracownicy nie podejrzewali niepełnosprawnego, sądząc, że wykrywacz reaguje na metalowe części protezy. Gdy w końcu zdecydowali się skontrolować mężczyznę okazało się, że pusta przestrzeń w sztucznej nodze wypełniona jest drobnymi częściami samochodowymi.
Dariusz Nowak poinformował, że 31-latkowi grozi kara pozbawienia wolności do trzech lat. Wartość skradzionego przez niego towaru szacuje się na co najmniej 12 tys. złotych.
Konrad Żelazowski, Wirtualna Polska