Szkolna księgowa ukradła milion? Policja zatrzymała kobietę i jej syna
Policjanci z komendy miejskiej w Gdańsku zatrzymali 56-letnią księgową jednej ze szkół. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że od 2006 roku bezprawnie przelała na swoje rachunki bankowe ponad milion zł. Kiedy policjanci chcieli zatrzymać kobietę, okazało się, że w domu jest także ok. 6 kg tabletek ecstasy, które należały prawdopodobnie do 25-letniego syna księgowej. Oboje zostali zatrzymani.
Cały proceder miał trwać od 2009 roku. Zawiadomienie do prokuratury wpłynęło pod koniec lipca 2014 roku. Wówczas straty wyceniani na ok. 370 tys. zł.
Sprawą natychmiast zajęli się policjanci z wydziału dochodzeniowo-śledczego komendy miejskiej i prokuratorzy. Prokurator wszczął śledztwo. W sprawie m.in. zabezpieczono dokumentację i przesłuchano świadków. W trakcie kilkumiesięcznej, żmudnej pracy śledczych ustalono, że przestępczy proceder polegający na wyprowadzaniu pieniędzy z kont szkoły miał swój początek zdecydowanie wcześniej. To właśnie wtedy księgowa szkoły wykonała pierwsze przelewy na własne konta.
Schemat działania był dość prosty. Zawyżając wartość faktycznych zobowiązań szkoły przerabiała zapisy w elektronicznych systemach księgowych, poświadczając nieprawdę, a następnie dokonywała przelewów na własne rachunki bankowe. W ten sposób w okresie od kwietnia 2009 roku do lipca 2016 roku gdańszczanka przelewając na swoje konto kwoty od kilkuset do kilkunastu tysięcy złotych - jak twierdzi policja - wyprowadziła ze szkoły ponad 1.180.000 zł.
Podczas przeszukania mieszkania policjanci szukali dokumentów w tej sprawie. Znaleźli je. Przy okazji znaleźli w szafie w jednym z pokoi i na balkonie torby z tabletkami. Środki te ważyły ok., 6 kg, więc wzbudziły zainteresowanie policjantów.
Ekspertyza wykazała, że to tabletki ecstasy - w ilości nie mniejszej niż 7 tys. porcji. W sprawie zatrzymano także 25-letniego syna kobiety podejrzewanego o ich posiadanie.
Księgowa usłyszała już zarzuty, grozi jej do 10 lal pozbawienia wolności. Za posiadanie znacznej ilości narkotyków - a taki zarzut prawdopodobnie usłyszy 25-latek - również grozi do 10 lat pozbawienia wolności.