Strażakom brakuje pieniędzy, mogą nie dojechać na akcję
Udział w akacjach ratowniczych podczas ostatniej powodzi to straty w sprzęcie i większe wydatki na zakup paliwa - ocenia "Dziennik Polski".
Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Chrzanowie ocenia, że tylko na paliwo do wozów strażackich zabraknie jej w tym roku 30 tys. zł. - Jeżeli te pieniądze się nie znajdą, nie będziemy mobilni i nie dojedziemy na akcję - przyznaje Marek Bębenek, komendant powiatowy PSP w Chrzanowie.
- Na paliwo na pewno nie zabraknie, choćbym miał je kupować na kredyt - mówi Adam Żemiński, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Dąbrowie Tarnowskiej. Przyznaje, że trudno będzie dopiąć tegoroczny budżet, skoro w ciągu "powodziowego" tygodnia wydał 13 tys. zł, gdy średnie wydatki w miesiącu to 5,5 tys. zł.
Jak zapewnia Małgorzata Woźniak, rzecznik prasowy wojewody małopolskiego, wojewoda będzie zabiegał o dodatkowe pieniądze dla strażaków - pisze "Dziennik Polski".