PolskaStoi sucha jak piramida na pustyni w Egipcie

Stoi sucha jak piramida na pustyni w Egipcie

Przeszklona fontanna na Rynku Głównym zaledwie przez dzień tryskała wodą po ciągnącym się od początku maja remoncie. Znów stoi sucha, jak piramida na pustyni w Egipcie. Prace naprawcze ruszyły na nowo. W sumie od jej uruchomienia na początku października 2010 roku działała tylko przez kilkanaście dni.

Stoi sucha jak piramida na pustyni w Egipcie
Źródło zdjęć: © WP.PL

18.07.2011 | aktual.: 18.07.2011 11:30

Aż dziw, że całej Polski nie obiegły kawały o naszej fontannie. Pierwsza jej próba miała miejsce 4 października 2010 roku. Trysnęło H2O, migały jaskrawe światełka. Po krótkim pokazie wodę jednak zakręcono i zostały tylko migoczące kolory. Wykryto przeciek do znajdującego się pod nią muzeum.
Dziurę naprędce załatano i woda popłynęła 10 października. W połowie miesiąca urzędnicy jednak wyłączyli obiekt na dobre i ułożyli do zimowego snu. Do końca kwietnia. Tyle krakusi nacieszyli się piramidą, która kosztowała ich 3 mln zł.

Ale kiedy na wiosnę inne fontanny w mieście zaczynały pracę, tę na Rynku ogrodzono blaszanym parkanem. Rozpoczęło się jej uszczelnianie. Miało potrwać dwa tygodnie. Trwa do dziś. Dobrze chociaż, że zniknął szpecący Rynek metalowy parkan. Woda pojawiła się na chwilę w zeszłym tygodniu i zaraz zniknęła. Znów fontanną zainteresowali się robotnicy.

- Wymieniane jest dotychczasowe uszczelnienie wokół fontanny na żywicowe, bardziej elastyczne - mówi Jacek Bartlewicz, rzecznik Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. - Uznaliśmy, że to dotychczasowe, wobec prowadzonych prób, nie gwarantuje oczekiwanych przez nas efektów. I stąd ta zwłoka - tłumaczy.

ZIKiT chce oddać naprawioną fontannę do użytku jeszcze w lipcu. Wyznacza kolejne terminy, jak przy budowie stadionu Wisły Kraków. Tam było już ich sześć. Ostateczny - to luty 2012. Fontanna tego wyścigu przegrać nie może, bo znów wpadnie w zimowy letarg. Ale ZIKiT w sumie spieszyć się nie musi, bo za remonty fontanny na razie płaci wykonawca w ramach gwarancji. Ta opiewa na 36 miesięcy.

- Prace będą prowadzone przez wybraną w przetargu firmę Gutkowski z Leszna, tak długo, aż ich efekt nas zadowoli - zapowiada Bartlewicz. To dobrze nie wróży.

Projektant fontanny Wiesław Michałek już dawno odciął się od sposobu jej wykonania. - Miał to być popis technologii, a okazał się bublem - mówi architekt. Przypomina przy tym, że przed prawdziwą fontanną miała pojawić się jej makieta, aby sprawdzić, jak krakusi przyjmą nowy obiekt. W sumie atrapa stoi, tylko, że ciut droższa...

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)