PolskaSpór w krakowskim szpitalu. Poszło o wiek, ale przyczyna mogła być inna

Spór w krakowskim szpitalu. Poszło o wiek, ale przyczyna mogła być inna

Dyrekcja szpitala im. Jana Pawła II nie przedłużyła kontraktu prof. Jerzemu Sadowskiemu. Powodem decyzji miało być to, że 73-letni lekarz nie powinien już operować. W obronie lekarza stanęli pacjenci, konsultant krajowy w dziedzinie kardiochirurgii i zarząd województwa małopolskiego.

Spór w krakowskim szpitalu. Poszło o wiek, ale przyczyna mogła być inna
Źródło zdjęć: © Fotolia
Radosław Rosiejka

Jerzy Sadowski to kardiochirurg i transplantolog o światowej renomie z 45-letnim stażem pracy. Z końcem czerwca skończył mu się kontrakt w szpitalu. Zgodnie z nową umową od lipca może pracować tylko w ambulatorium przeprowadzając osiem konsultacji w miesiącu bez możliwości operowania.

Jak podają media, w tym "Gazeta Krakowska" i gazeta.pl, kardiochirurgowi od początku roku zmniejszano liczbę obowiązków. Na początku roku razem z dyrekcją szpitala miał ustalić, że od lipca przestaje operować i zajmuje się pracą naukową. Według dyrektor szpitala Anny Prokop-Staszeckiej, lekarz zmienił zdanie, o czym dowiedziała się z mediów.

Lekarz nie zgadza się z argumentacją, że przeszkodą w dalszych operacjach jest jego wiek. - Jestem odpowiedzialnym człowiekiem, gdybym czuł, że nie jestem w formie, nie operowałbym. Profesor Jacek Różański, Konsultant Krajowy w Dziedzinie Kardiochirurgii z kliniki w Aninie, jest moim równolatkiem i jemu nikt nie wytyka wieku, jest szanowany przez dyrekcję – mówi portalowi gazeta.pl Jerzy Sadowski.

Sieć szpitali. Wielka reforma zdrowia rządu PiS

Po nagłośnieniu konfliktu w szpitalu zaczęto zbierać podpisy poparcia dla Jerzego Sadowskiego. W jego obronie stanął konsultant krajowy w dziedzinie kardiochirurgii, który w liście do dyrekcji szpitala napisał, że "wiedza i umiejętności profesora są bezcennym kapitałem". Lekarz otrzymał też ofertę pracy w Śląskim Centrum Chorób Serca w Zabrzu.

Drugie dno sporu

Jednak nie o wiek mogło chodzić w tym konflikcie. Portal dziennikpolski24.pl podaje, że może chodzić o politykę. Radni PO w sejmiku chcieliby odwołania dyrektor szpitala Annę Prokop-Staszecką, która ma poparcie PSL i jest też krakowską radną z listy prezydent Krakowa. Spór z Jerzy Sadowskim był dobrym pretekstem. Manewr odwołania dyrektor szpitala był możliwy, ale wykluczył go marszałek województwa. Wtedy wybuchłby konflikt pomiędzy PO i PSL, które są koalicjantami w sejmiku.

Według "Gazety Wyborczej" w grę mogła wchodzić też kwestia prywatnej klinki "Unicardia". Jej prezesem jest Jerzy Sadowski. Według gazety, jej pacjenci po płatnych konsultacjach mają dostawać skierowania do szpitala im. Jana Pawła II i trafiać pod opiekę kardiochirurga.

Decyzja zarządu województwa

We wtorek konfliktem pomiędzy lekarzem a dyrekcją zajmował się zarząd województwa, ponieważ organem założycielskim jest Urząd Marszałkowski. Rzecznik marszałka po obradach napisał na Twitterze, że zarząd województwa zobowiązał dyrekcję szpitala do umożliwienia Jerzemu Sadowskiemu operowania.

Jak nieoficjalnie dowiedziała się "Gazeta Krakowska", dyrektor szpitala Anna Prokop-Staszecka zostanie na swoi stanowisku.

Źródło: Gazeta Krakowska, Gazeta Wyborcza, dziennikpolski24.pl, gazeta.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)