Rokita chce być prezydentem Krakowa

Poinformował, że przez dwa miesiące będzie rozmawiał z ludźmi i poznawał ich bolączki, a od września chce przedstawiać swoje zamiary i osoby, które będą mu pomagać w realizacji tych zamierzeń. Swoją politykę określił jako politykę totalnej przejrzystości rządzenia, a oparcia dla swoich działań ma szukać nie w układach politycznych, ale wśród szeroko pojętych przyjaciół Krakowa.

Rokita powiedział, że jako przyszły prezydent chciałby rządzić nie tylko dla krakowian, ale z krakowianami i stworzyć model udowadniający, że da się przełamać bezsilność.

O swoim programie kandydat na prezydenta zacznie informować szczegółowo od września, podając nazwiska ludzi, którzy będą mu pomagać. (mp)