Podkładał bomby z nienawiści do ludzi - nowe fakty
To stolarz z Krakowa przez miesiąc terroryzował miasto! Miał w sobie tyle złości do ludzi, którym się powodziło, że niszczył ich szczęście, podkładając bomby. Rafał K. (38 l.) w piątek został ujęty przez policję, a wczoraj, decyzją sądu, aresztowany na trzy miesiące. W jego domu i garażu, który wynajmował, funkcjonariusze znaleźli kilkanaście kilogramów materiałów wybuchowych. Pirotechnicy przez cały weekend unieszkodliwiali niebezpieczne substancje. Aż strach pomyśleć, co by się stało, gdyby bomber nie został ujęty.
25.07.2011 | aktual.: 25.07.2011 13:16
Kim jest mężczyzna, który z nienawiść podłożył pięć ładunków wybuchowych? To z pozoru spokojny Rafał K. (38 l.). Od urodzenia mieszkał w domu jednorodzinnym w Swoszowicach. Był samotny. Kiedyś w jego życiu pojawiła się kobieta z dzieckiem. Nawet wprowadziła się do Rafała K., ale po jakimś czasie sąsiedzi przestali ją widywać.
Nikt nie znał jego prawdziwego oblicza i nawet nie przypuszczał, że z domu zrobił twierdzę. Ściany wyłożył dźwiękoszczelnym materiałem, po to, by nikt nie usłyszał, jak detonuje bomby. Uczył się je konstruować, a potem przeprowadzał ich próby. Gdy doszedł do perfekcji, zaczął podkładać ładunki wybuchowe na podwórkach tych ludzi, którym – w jego mniemaniu – zbyt dobrze się powodziło.
Cele wybierał według klucza, który sam sobie stworzył. Szczęściem w nieszczęściu nikt nie zginął, ale podłożył cztery ładunki, które wybuchając zraniły pięć osób! – Jego zatrzymanie zapobiegło kolejnym zamachom. Znaleźliśmy bowiem kolejną bombę, nim wybuchła – mówi Katarzyna Padło z małopolskiej policji.
Bomba została ukryta na posesji przy ul. Landaua. Śledczy wczoraj odkryli garaż, który wynajmował bomber. Zbudował specjalną ścianę, która dzieliła pomieszczenie na pół. W schowku zgromadził kilkanaście kilogramów materiałów wybuchowych! Zostały one już zneutralizowane przez pirotechników. Śledczy sprawdzają, w jaki sposób je zdobywał. Rafałowi K. grozi 12 lat więzienia.
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
Wyrzucili koty z pracy!