Konflikt w PiS. Szydło zaapelowała do radnych
Sejmik województwa małopolskiego będzie próbował wybrać nowego marszałka. Przy poprzednim głosowaniu doszło do konfliktu wśród radnych PiS i odrzucono kandydaturę posła Łukasza Kmity. Była premier Beata Szydło zwróciła się do radnych. "Jeszcze raz apeluję do wszystkich o rozwagę, wolę dialogu i kompromisu oraz odpowiedzialność" - napisała.
Od wyborów samorządowych minął kolejny miesiąc, jednak radni sejmiku województwa małopolskiego wciąż nie wybrali marszałka, wicemarszałków i członków zarządu województwa. Wszystko przez konflikt w ławach PiS.
W 39-osobowym sejmiku małopolski PiS ma większość - partii przypadło aż 21 mandatów. Ale to nie oznacza, że w samym jej środku nie ma konfliktów. Jarosław Kaczyński chciał, by marszałkiem województwa został poseł PiS Łukasz Kmita. Ale w maju jego kandydaturę poparło zaledwie 13 radnych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po tym głosowaniu Jarosław Kaczyński postanowił zrobić "porządki" w małopolskim PiS. Nowym przewodniczącym zarządu partii w województwie został Kmita, który zastąpił na tym stanowisku posła Andrzeja Adamczyka.
Szydło: apeluję o rozwagę
W czwartek radni podejmują kolejną próbę wybrania marszałka. Jedynym kandydatem jest znów Łukasz Kmita. W PiS są jednak niepokoje, że to głosowanie może także nie pójść po myśli. Dlatego też apel wystosowała europosłanka i była premier Beata Szydło.
"W związku z sytuacją w Sejmiku Województwa Małopolskiego, jeszcze raz apeluję do wszystkich o rozwagę, wolę dialogu i kompromisu oraz odpowiedzialność. Robię to jako wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości, ale przede wszystkim jako mieszkaniec Małopolski" - napisała na portalu X.
"Podczas wyborów samorządowych większość Małopolan opowiedziała się za Zjednoczoną Prawicą, dając nam demokratyczny mandat do zarządzania regionem. Niech zatem wzajemne spory i animozje, czasem w demokracji nieuniknione, nie doprowadzą do utraty tego mandatu" - podkreśliła.
"Pani premier dziękuję za te ważne słowa. Prawo i Sprawiedliwość silne jednością, to także szansa na szybki powrót do władzy w Polsce i odsunięcie rządu Donalda Tuska na margines historii" - napisał Łukasz Kmita. Choć według plotek, to właśnie radni powiązani z Szydło blokowali jego wybór.
Czytaj więcej: