Leonard Cohen nie żyje. Tak Kraków pożegnał legendę muzyki
• Mieszkańcy Krakowa upamiętnili Leonarda Cohena, który zmarł 7 listopada
• Kilka tysięcy osób zaśpiewało jego wielki przebój "Hallelujah"
20.11.2016 | aktual.: 20.11.2016 20:11
O odejściu artysty poinformowano 10 listopada za pośrednictwem jego oficjalnej strony internetowej. 82-letni Cohen odszedł we śnie, wcześniej jednak przewrócił się w swoim domu w Los Angeles. "Jego śmierć była nagła, niespodziewana i spokojna" - napisał w komunikacie Kory. Teraz artystę upamiętnili mieszkańcy Krakowa, którzy odśpiewali jego wielki hit - "Hallelujah".
Tłum szczelnie wypełnił przestrzeń wokół sceny stojącej nieopodal kościoła św. Wojciecha. Wysoko nad głowami ludzie trzymali zapalone znicze, świeczki, zapalniczki i śpiewali razem z krakowskimi artystami: Anną Radwan, Robertem Kasprzyckim, Jackiem Ostaszewskim i chórem studentów Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej pod wodzą Jana Marczewskiego i opieką artystyczną Olega Sznicara.
"Hallelujah" wykonano po polsku, w przekładzie Macieja Zembatego i Macieja Karpińskiego. Tekst rozdawano przybyłym na Rynek.
- Jesteśmy tutaj, bo kochaliśmy Leonarda Cohenem, bo przeżyliśmy z nim mnóstwo pięknych chwil. Cohen mówił o tym, co przeżywaliśmy: o miłości i nienawiści, uczył nas dojrzałości i czasem gorzkiej mądrości - mówił do zgromadzonych pomysłodawca pożegnania Cohena redaktor naczelny Wydawnictwa Znak Jerzy Illg. Podkreślił, że Cohen był w naszym kraju nawet bardziej popularny niż w rodzinnej Kanadzie, m.in. za sprawą Macieja Zębatego, który przetłumaczył i wykonywał jego pieśni. W Polsce kanadyjski muzyk był po raz pierwszy w 1985 r., witany przez publiczność na koncertach jako herold wolności, który śpiewał o tym, co leżało Polakom na sercu.
Illg przypomniał też anegdotę związaną z "Hallelujah" - podobno Bob Dylan spotkał Cohena w Paryżu i zapytał go: "Jak długo pisałeś ten utwór?". Cohen miał odpowiedzieć: "Cztery lata", a potem przyznać "Okłamałem go: pięć do ośmiu lat".
Legendarny piosenkarz i poeta Leonard Cohen nie żyje
Do jego największych przebojów należą "Hallelujah", "Bird on The Wire" czy "Dance me to The End of Love". Piosenkarz został uhonorowany miejscem w słynnym Muzeum Rock and Rolla w Cleveland. W 2010 roku otrzymał nagrodę Grammy za całokształt twórczości.